AMD potwierdza specyfikację rdzeni Polaris 10 i Polaris 11. Radeon RX 470 to wykastrowany RX 480?

AMD ostatecznie potwierdziło specyfikację techniczną swoich najnowszych rdzeni, a tym samym poznaliśmy nie tylko niejasne dotąd parametry Radeona RX 480 (Polaris 10), ale także charakterystykę mniejszego rdzenia Polaris 11. Wydajniejsze rozwiązanie oferuje 36 bloków CU, co przekłada się na 2304 procesory strumieniowe, natomiast uboższe - 16 CU, czyli 1024 procesory strumieniowe. Wiemy też, że Polaris 11 otrzymał 128-bitową magistralę pamięci, podczas gdy w większym rdzeniu interfejs jest dwukrotnie szerszy. Ponadto w udostępnionych materiałach można znaleźć punkt poświęcony efektywności energetycznej, która wynosi ponoć 2,8 raza więcej niż w przypadku akceleratorów ubiegłej serii, a precyzując - Radeona R9 270X.

Zobacz: VideoCardz publikuje kolejne wyniki wydajności Radeonów RX. Uwzględniono także model RX 470

Jeżeli zestawimy powyższe dane z udostępnionymi przez serwis VideoCardz wynikami wydajności, to okazuje się, że rdzeń Polaris 11 z całą pewnością nie trafił na pokład RX-a 470, bo niniejszy akcelerator jest po prostu zbyt szybki na taką specyfikację. Można zatem wnioskować, że do produkcji czterysta-siedemdziesiątki Czerwoni wykorzystali przycięty wariant potężniejszego Polarisa 10. Jakie to ma znaczenie? W praktyce niewielkie, jednak warto pamiętać, że AMD w ostatnich latach używało nazewnictwa z drugą cyfrą jako wyznacznikiem zastosowanej struktury krzemowej. Tymczasem seria RX wyraźnie zrywa z praktykowanym dotąd schematem na rzecz mniej wymownych oznaczeń.

Udostępniono także oficjalny wynik z benchmarka Steam VR, co było raczej koniecznością w kontekście karty promowanej właśnie technologią rzeczywistości wirtualnej. Producent zdecydował się porównać nadchodzącego Radeona RX 480 do ubiegłorocznego modelu R9 380. Przyrost wydajności wynosi ponad 70%. Tym niemniej warto mieć na uwadze, że wynik 6.3 to poziom niepodkręconego R9 390, a więc poprawie w obozie Czerwonych uległ najwyżej stosunek wydajności do zużywanej energii, nie wydajność VR sama w sobie. Inna sprawa, że RX 480 nie jest sukcesorem akceleratorów z serii R9 390, ale R9 380, toteż z marketingowego punktu widzenia wszystko się zgadza. Na prawowitych następców topowych jednostek musimy jeszcze poczekać.