Biostar budzi się z letargu. Tak najtrafniej określić sytuację, która ma miejsce obecnie. Kiedy producenci koncentrują się na GTX-ie 1060, wspomniana firma dopiero wprowadza swojego GTX-a 1080. I to w kompletnie referencyjnej wersji Founders Edition. Wbrew pozorom dla Biostara to żadne novum, czego przykładem jest chociażby wydany z ponad rocznym opóźnieniem GTX 750Ti. Topowy Pascal to po prostu powtórka z rozrywki.
GTX 1080 od Biostara nie różni się niczym od rynkowych rywali. Karta bazuje na rdzeniu GP104-400, wyposażonym w: 2560 procesorów strumieniowych, 160 jednostek teksturujących i 64 jednostki ROP. Układ pracuje z częstotliwością 1607 MHz, rosnącą w trybie Boost do poziomu 1733 MHz. Na laminat trafiło oczywiście 8 GB pamięci GDDR5X taktowanej zegarem 1250 MHz. Jak przystało na edycję Founders, układ chłodzenia to standardowy NVTTM z wentylatorem promieniowym lub, jak kto woli, turbinką.
Nie jest jasne, czy to kolejny jednorazowy wyskok Biostara, czy może próba powrotu na rynek GPU. Sądząc po dotychczasowych dokonaniach tajwańskiej firmy, większy rzut GPU raczej nie jest planowany. Sam referent jak to referent, choć trzeba jednocześnie przyznać, że akceleratory z logo Biostara to obecnie nieczęsty widok. Kolekcjonerzy może się skuszą ;)
Zakup prezentowanej karty wiąże się z wydatkiem 799 dolarów amerykańskich. Producent chyba na poważnie podchodzi do kwestii ekskluzywności swojego towaru, bo cena jest wyższa nawet od MSRP podanego przez Nvidię.
Pokaż / Dodaj komentarze do: GeForce GTX 1080 w wydaniu Biostara wkracza do akcji