Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami, w dniu dzisiejszym do sklepów trafił GeForce GTX 1070, czyli tańszy z dwóch zaprezentowanych dotąd Pascali. Dla przypomnienia, akcelerator bazuje na zubożonym wariancie rdzenia GP104, oferującym: 1920 procesorów strumieniowych, 120 jednostek TMU, a także 64 jednostki ROP, co przekłada się na wydajność zbliżoną do ubiegłorocznego lidera, karty GTX 980Ti. W przeciwieństwie do flagowego GTX-a 1080, niższy model nie posiada kości GDDR5X, ale starsze GDDR5. Tym samym przepustowość podsystemu VRAM wynosi 256 GB/s, nie zaś 320 GB/s jak w topowym wydaniu.
Sugerowana cena detaliczna debiutanta to 379 dolarów za model od firmy trzeciej, bądź 449 dolarów za referencyjną edycję Founders. Jak to wygląda w polskich realiach? Większość popularnych sklepów zdążyło już wprowadzić GTX-y 1070 do swojej oferty. Ceny oscylują w przedziale 2300-2600 złotych, jednak co ciekawe, przeważnie to referenty są tańsze. Przykładowo: kartę GTX 1070 FE pod banderą Asusa można nabyć za 2299 złotych, podczas gdy zakup autorskiego Striksa wiąże się z koniecznością dorzucenia nawet 250 złotych. Na chwilę obecną znaczącą rolę odgrywa z pewnością tzw. "podatek od nowości", niemniej martwić może rozrzut pomiędzy zapowiedziami producenta a stanem faktycznym.
Trzeba jednak nadmienić, że dostępność wersji autorskich jest na razie mocno ograniczona. W praktyce w sklepach dostępne są wyłącznie konstrukcje Asusa i MSI, choć dostępność to zbyt duże słowo w kontekście towaru fizycznie niedostępnego w magazynach. Zatem myśląc o zakupie, warto wstrzymać się i poczekać na dalszy rozwój sytuacji, a precyzując - propozycje innych marek.
Pokaż / Dodaj komentarze do: GTX 1070 już w sklepach. Ile kosztuje tańszy z Pascali?