Nintendo zmusza do zakupu Switch w wersji 2-w-1

Nintendo zmusza do zakupu Switch w wersji 2-w-1

Microsoft miał fajny pomysł na Kinecta 2.0, ale co zgubiło amerykańską firmę to to, że chcieli go wymusić w każdej sprzedawanej początkowo konsoli Xbox One. Sytuacja z Nintendo może się powtórzyć - Switch zyskał bardzo dużo pozytywnego hajpu (Microsoft miał tylko pomysł - hajp niekoniecznie), ale japońska korporacja postanowiła, że na premierę Nintendo Switch będzie można nabyć urządzenie wyłącznie w zestawie ze stacją dokująca.

Oznacza to, że osoby niezainteresowane graniem stacjonarnym, ale preferujące mobilność są zmuszone do większego wydatku za coś, czego być może nigdy nie będą używać. W połączeniu z alarmująco małą jak na razie ilością konkretów (nieznana jest ani dzienna data premiery ani cena), snuje to idealną receptę na katastrofę. Nintendo zatrudniło już jednego starszego developera z Microsoftu do tworzenia narzędzi platformowych i do zarządzania kontrolą jakości software'u  ale żeby stosować taktyki dawnego PR pod szefostwem Dona Mattricka (którego można pamiętać ze przerysowanego przez internautów memu-sloganu "TV, TV, TV")?

Z informacji przekazanych przez Let's Play Video Games, źródła bardzo blisko związanego z Nintendo, wynika, że Nintendo pragnie skupić się na promowaniu hybrydowego charakteru konsoli, co z jednej strony jest zrozumiałe gdyż tylko żelazną konsekwencją można wprowadzić znaczące zmiany, z drugiej strony podobnie Microsoft próbował z Kinectem, a rynek zweryfikował wszystko po swojemu. Informacje uzyskane przez LPVG nie wspominały nic o żadnych planach wprowadzenia osobnej sprzedaży modułu przenośnego i stacji dokującej.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Nintendo zmusza do zakupu Switch w wersji 2-w-1

 0