Gamescom 2016 - podsumowanie

Gamescom 2016 - podsumowanie

For Honor

Można krytykować Ubisoft za nadmierny recykling oklepanych marek w ostatnich latach, ale w ciągu ostatniego roku francusko-kanadyjska firma zdaje się pragnąć zmyć ten negatywny imidż i stawia na dogłębniejsze zmiany w swoich sprawdzonych markach, jak również ośmiela się wypuszczać nowe IP. Właśnie jednym z nich jest gra akcji typu hack'n'slash - For Honor.

Wcielimy się w niej w jednego z 12 różnych bohaterów reprezentujących 3 różne frakcje: rycerzy, wikingów i samurajów. Każdy z nich leveluje się na swój własny sposób i dysponuje inną charakterystyką: przednia straż jest zbalansowana i wszechstronna, zabójcy specjalizują się w ofensywie i szybkim przemieszczaniu się, a także są świetni w szermierce; z kolei klasa ciężka zadaje najwięcej obrażeń i może ich najwięcej na siebie przyjąć, ale jest najwolniejsza; są także klasy hybrydowe, które posiadają różne atrybuty trzech głównych klas i są dość nieprzewidywalne.

Na niemieckiej imprezie, Ubisoft skupił się na demonstracji trybu multiplayer, w którym będziemy zmagać się w drużynowych starciach, które dopełnia obecność Sztucznej Inteligencji. Gra łączy elementy PvP z PvE. W udostępnionych materiałach Ubi prezentowało tryb 4v4, Dominion, w którym należy kontrolować trzy punkty na mapie. W For Honor niezwykle ważna jest taktyka i nawet jeśli areny walk wypełniają chmary mobków kontrolowanych przez AI, co troszeczkę zbliża grę w stronę MOBA, to FH ma w sobie też coś z Dark Souls - szczególnie zmuszając nas do szanowania taktyk, czytania ruchów przeciwnikai i odpowiedniego trzymania bitewnej pozy. Jednocześnie gra jest bardzo dobrze dopracowana technicznie, z płynną animacją i responsywnym sterowaniem.

Gra ukaże się we wczesnym 2017 a poprzedzą ją testy alfa od 15 do 18 września tego roku.

Watch Dogs 2

Ubisoft ma wiele do udowodnienia w drugiej części Watch Dogs, choć do tej pory zdaje się robić wszystko w dobrym kierunku. Marcus Holloway, w przeciwieństwie do Aidena Pearce'a może teraz hakować znacznie więcej rzeczy. Na przykład telefony przechodniów, aby wprawić ich w panikę albo nawet przejąć kontrolę nad samochodami! Ponadto, Marcus może bawić się takimi zdalnie sterowanym samochodzikiem i dronem, którymi można dostać się do ciężko dostępnych lokacji bądź używać ich jako gadżety zaczepne, jak i móc nimi hakować pewne obiekty na odległość.

Nowością jest co-op płynnie zintegrowany z kampanią, do którego swobodnie mogą wskakiwać inni gracze. W misjach można sobie pomagać, ale będzie można także zabijać innych graczy. Takie zachowanie nie odbędzie się jednak bez reperkusji i tutaj zadziała nowy system Bounty Hunt, który po zabójstwie innego gracza może nasłać na nas do trzech innych hakerów. Cały proces można też zainicjować własnoręcznie, wysyłając zaproszenie do polowania na naszą głowę. Łowcom głów będzie towarzyszyć policja kierowana przez AI. W zależności, czy gramy solo czy wspólnie ze znajomym, spotkamy się albo z trzema, albo z dwoma przeciwnikami. Nasze zdolności hakerskie stają się niezastąpione przy tego typu ucieczkach, a zarówno ścigający, jak i ścigani mogą używać otoczenia na swoją korzyść, co tworzy niesamowicie zapierające dech w piersiach sceny pościgów. Każdy hakowalny obiekt można także "odhakować", więc bierzemy udział w pojedynkach na spryt.

Za uniknięcie łowców głów otrzymujemy bardzo dużą ilość punktów doświadczenia, a gra zachęca nas do jak najczęstszego angażowania się w takie potyczki. Dla tych, którym jednak nie w głowie takie psoty z przypadkowymi ludźmi, jest dobra wiadomość - tryb "inwazji" można całkowicie wyłączyć.

Watch Dogs 2 ukazuje się równocześnie na Xbox One, PS4 i PC 15 listopada 2016.

Obserwuj nas w Google News

Tagi

GamingGry

Pokaż / Dodaj komentarze do: Gamescom 2016 - podsumowanie

 0