Mini-test konsoli Sony PlayStation 4 Pro

Mini-test konsoli Sony PlayStation 4 Pro

Konsola zapakowana jest w niebiesko-białe pudło, ostatnimi czasy typowe dla marki PlayStation. Napisy znajdujące się na całej powierzchni kartonu jasno informują, z którym modelem mamy do czynienia - także nikt w gorączce świątecznych zakupów nie powinien się pomylić. Sprzęt dostarczany jest w zestawie z: kontrolerem DualShock 4 w odświeżonej wersji, przewodowym zestawem słuchawkowym i kompletem okablowania z HDMI 2.0b na czele.

Początkowo wiele uśmiechów wywoływał design sprzętu, przywodzący na myśl PS4 "Slim" podwyższoną o jeden segment. Wysypała się wówczas plaga żartów przyrównująca PS4 Pro do piramidy lub hamburgera. W rzeczywistości konsola wygląda lepiej niż na fotografiach, zachowując przy tym charakterystyczną formę a'la żyletka. Problemem okazuje się jedynie głębokość urządzenia równa dokładnie 327 mm - co niektórych zapewne zmusi do wymiany szafki pod TV. Matowe tworzywo sztuczne, o dziwo, prezentuje nienaganną jakość.

Na froncie konsoli znajdziemy: szczelinę napędu Bluray, przyciski Power oraz Eject, pasek świetlny sygnalizujący status i dwa porty USB 3.1. Umieszczenie portów USB pomiędzy segmentami w parze z niewielkim odstępem sprawiają, że ciężko podłączyć większe pendrive'y - a jeszcze ciężej zrobić to równocześnie. Ergonomia nie jest tutaj najlepsza. Dobrze natomiast, iż światło emitowane przez LEDy jest bardzo subtelne i nie oślepia, również nocą.

Przechodząc na tył, widzimy kolejno: gniazdo zasilania, HDMI 2.0b, AUX (autorski port dla kamery PlayStation), wyjście optyczne, jeszcze jedno USB 3.1, Ethernet oraz kieszeń skrywającą HDD. Zasilacz został wbudowany - za co należy się plus. Cieszy także powrót wyjścia optycznego, które zostało usunięte w odchudzonej PS4 "Slim". Wreszcie warto zaznaczyć, że obecność USB na tyle stanowi dobrą decyzję, bowiem pozwala zredukować plątaninę kabli powstałą wskutek podłączenia dedykowanego zestawu Wirtualnej Rzeczywistości.

Jeśli chodzi o boki - są niemalże puste. Zagospodarowano je tylko na otwory wlotowe do wentylacji, a jeden z nich posiada dodatkowo otwór montażowy dla podstawki pionowej wkomponowany estetycznie w symbole geometryczne będące znakiem rozpoznawczym marki PlayStation. Co ciekawe, stopki konsoli również mają formę znaków geometrycznych. Tym razem Sony porzuciło pomysł z asymetrycznym paskiem gumy, powodującym niestabilność premierowego modelu. I bardzo dobrze.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Mini-test konsoli Sony PlayStation 4 Pro

 0