Test obudowy LC-Power Gaming 981S Silverback - elegancja nie dla każdego

Test obudowy LC-Power Gaming 981S Silverback - elegancja nie dla każdego

Trudno wypowiadać się o kulturze pracy w kontekście obudowy pozbawionej wentylatorów, w której jedynym źródłem dźwięku związanym z konstrukcją, mogą być dyski twarde, a precyzując - sposób ich wytłumienia. Izolacja akustyczna nie jest perfekcyjna, jednak nośniki słychać wyłącznie w chwili startu, kiedy wibracje są najsilniejsze. Gdy tylko praca talerzy się unormuje, hałas spada do poziomu bliskiego tłu. Niewątpliwie wiele będzie zależało od nabywcy Gaming 981S, na którego barkach spoczywa konieczność zaplanowania wentylacji. Brak wentylatorów w zestawie sprawia, że obudowa faktycznie jest cicha, tyle tylko, że odbija się to czkawką na temperaturach roboczych. Wartości odnotowane przeze mnie nie są alarmująco wysokie, jednak jakby nie patrzeć, korzystam raczej z chłodnych komponentów - Core i5 4690K i GTX 960. Hi-endowy charakter Silverbacka skłania do umieszczenia w środku czegoś wydajniejszego, a z takim 250-watowym 980Ti może już być różnie. W zależności od typu zastosowanych wentylatorów, co oczywiste, kultura pracy zestawu może się drastycznie różnić.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test obudowy LC-Power Gaming 981S Silverback - elegancja nie dla każdego

 0