Wielki test chłodzeń CPU 2016: podsumowanie

NZXT Kraken X31

NZXT Kraken X31 jest niedrogim, jak na kompaktowe chłodzenie cieczą, systemem AIO z chłodnicą 120 mm i jednym wentylatorem. Nie ma co ukrywać, że rozwiązania tego typu są raczej skierowane do użytkowników, którzy budują komputer w niewielkiej obudowie, lub oczekują świetnej wydajności po podkręceniu procesora. Krakena X31 dotyczy jednak tylko to pierwsze - bo gdy ktoś oczekuje świetnej wydajności i wysokiej kultury pracy pewnie wybierze coś z chłodnicą 360 mm z trzema lub nawet sześcioma wentylatorami. Ot chociażby Krakena X61.

Kraken X31 jest rozwiązaniem kompletnym (bezobsługowym) i ma wbudowany regulator obrotów wentylatora. Samą pompkę podłączamy do headera USB 2.0 na płycie głównej, instalujemy sterownik, odpalamy aplikację NZXT CAM... i mamy pełną kontrolę nad wentylatorem, temperaturą cieczy oraz temperaturą procesora. Producent udostępnił dwa prefefiniowane tryby pracy: Silent oraz Performance. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby stworzyć własny profil pracy i samemu wymodelować charakterystykę wentylatora i pompki według upodobań. Teoretycznie - bomba!

Czar jednak szybko pryska w momencie, gdy pobawimy się aplikacją dłużej. Jest ona niestabilna i problematyczna (przynajmniej w Windows 10). Już przy pierwszym uruchomieniu następuje zgrzyt - aplikacja sugeruje żeby się zalogować lub założyć konto CAM. Konta zakładać oczywiście nie trzeba, ale aplikacja na pierwszy rzut oka narzuca inne rozwiązanie. Potem okazuje się, że software ma wiele innych funkcji kompletnie nie związanych z chłodzeniem, a kontrola Krakena to tylko kropla w morzu. Najważniejsza jest analiza wydajności komputera w grach, tworzenie statystyk i wykresów, monitorowanie systemu - a nawet tweakowanie systemu Windows. Moim zdaniem jest to złe podejście do tematu - aplikacja powinna być mała, lekka i przede wszystkim... stabilna. Właśnie - może nie miałbym nawet uwag do producenta, gdyby to wszystko dobrze działało. Ale tak nie jest - nawet przy logowaniu do aplikacji zdarza się jej wyłączyć, natomiast logowanie przez Facebook nie działało w ogóle. W momencie gdy obciążone są wszystkie rdzenie procesora aplikacja po prostu się zawiesza, a po jej wyłączeniu z poziomu menedżera zadań już się nie włączy. Trzeba uruchomić komputer od nowa. Aplikację testowałem też na innym komputerze z Windows 10 - nie wyposażonego z Krakena X31. Rezultat był taki sam. Producent zdecydowanie musi poprawić warstwę programową.

Dość już jednak o oprogramowaniu, skupmy się teraz na tym co najważniejsze - wydajności zestawu i jego kulturze pracy. Kraken X31 może być bardzo wydajny, ale kosztem absurdalnie wysokiej emisji hałasu. Testy z wentylatorem pracującym z pełną szybkością wykonałem, ale w żadnym razie nie jest to tryb z którego można korzystać na co dzień. Predefiniowany tryb Performance także nie powala pod względem generowanego hałasu - choć na wykresie wygląda to nieco lepiej niż jest w rzeczywistości. Świst powietrza przechodzącego przez chłodnicę jest irytujący, ale słupek tego nie oddaje. Tak naprawdę o wysokiej kulturze pracy można mówić tylko w trybie Silent. Wydajność tego trybu jest jednak bardzo przeciętna - kompletnie nie przystaje do coolera z de facto wyższej półki cenowej. Można oczywiście szukać własnego optymalnego ustawienia, wszak producent to umożliwił. Ale to tak jak z przeprowadzką do Warszawy: "można, tylko po co". Kraken X31 jest zestawem AIO który sprawdzi się w niewielkiej obudowie, ale jako alternatywa dla coolerów wieżowych po prostu się nie sprawdza.

dobra jakość wykonania, rewelacyjna wydajność (uzyskana kosztem niskiej kultury pracy), wygodny i solidny system montażu, nie blokuje możliwości instalacji modułów pamięci z wysokim radiatorem w slocie blisko procesora

aby uzyskać optymalną wydajność musi pracować głośno, fatalna aplikacja do zarządzania pracą coolera (opasła i niestabilna)

Cena (na dzień 12.7.2017): około 320 zł

NZXT Kraken X31

Do testu dostarczył:

https://nzxt.com

Specyfikacja