7 nm układy dla PS5 będą gotowe w Q3 2020 r. Premiera najpewniej w Q4

Sony wystrzeliło wczoraj z armaty, potwierdzając pierwsze szczegóły na temat PlayStation 5, ale japoński koncern zapewnił, że konsola nie zadebiutuje w tym roku. Kiedy więc możemy spodziewać się jej premiery? Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi DigiTimes, który ma dobre dojścia do tajwańskich producentów układów scalonych. Zdaniem portalu, 7 mn chipy, które napędzać będą PS5 (lub jakkolwiek nazywać będzie się next-genowa konsola sony), będą gotowe w trzecim kwartałem przyszłego roku. Oznacza to najpewniej, że najwcześniej spodziewać możemy się pojawienia się PS5 na sklepowych półkach w drugiej połowie 2020 roku, a zapewne producent zdecyduje się tu na wprowadzenie nowego, tak istotnego produktu, w ostatnim kwartale, który jest bardzo gorący zakupowo, choćby ze względu na Boże Narodzenie (PS4 także debiutowało w ostatnim kwartale).

7 mn chipy, które napędzać będą PS5 (lub jakkolwiek nazywać będzie się next-genowa konsola sony), będą gotowe w trzecim kwartałem przyszłego roku.

Warto też wspomnieć, że po wczorajszym ujawnieniu Sony, Lisa Su także potwierdziła, że to AMD przygotowuje układy, które napędzać będą kolejną generację konsol Japończyków. Te bazować będą na CPU opartym o architekturę Zen 2 oraz GPU Navi. Trudno uznać to za niespodziankę, ponieważ od początku mówi się, że Navi tworzone jest głównie z myślą o next-genach. Sporym zaskoczeniem było jednak potwierdzenie przez Sony wsparcia dla ray tracingu, co sugerować może, że takowej opcji doczekają się także tegoroczne stacjonarne karty graficzne Czerwonych z rodziny Navi, które zadebiutować moją w okolicach połowy roku, aczkolwiek lepiej nie brać tego za pewnik. Według ostatnich przecieków, wszystkiego dowiemy się już na targach E3 w połowie czerwca, kiedy to AMD ma zaprezentować te GPU (zwiastun nastąpić może już pod koniec maja na Computex).

Wracając do 7 nm układów napędzających PS5, te produkowane mają być oczywiście przez TSMC, ponieważ po tym jak GlobalFoundries zrezygnowało z 7 nm procesu technologicznego, tajwański gigant jest praktycznie jedynym wykonawcą tego typu chipów. Premiera pod koniec 2020 oznacza także, że PS4 ma jeszcze przed sobą maksymalnie półtora roku życia (sprzęt na pewno będzie wspierany przez jakiś czas po premierze PS5, ale uwaga koncertować będzie się na nowym produkcie). Tymczasem wciąż czekamy na kilka dużych premier na obecną generacja, takich jak Ghost of Tsushima, The Last of Us Part II, Death Stranding czy Final Fantasy VII Remake (na to ostatnie byśmy jednak za bardzo nie liczyli). Sony może jednak zdecydować się na wypuszczenie tych tytułów cross-generacyjnie, tym bardziej, że potwierdziło już wsteczną kompatybilność w nowej konsoli, więc przenoszenie gier pomiędzy generacjami może być tym razem bardzo łatwe.