Autopilot Tesli ma już 160 tysięcy beta testerów. Ostateczna wersja jest już (podobno) bardzo blisko

Tesla od dawna obiecuje wprowadzenie opcji w pełni funkcjonalnej autonomicznej jazdy w swoich pojazdach, jednak system wciąż jest w fazie beta - choć posiada ogromną bazę testerów, których jest już ponad 160 000. Podczas niedawnego Tesla AI Day 2022 producent samochodów podzielił się informacjami na temat sposobów rozwoju nowego oprogramowania.

Elon Musk jest znany z tego, że ma problem z dotrzymywaniem terminów, a autonomiczna jazda Full Self Driving jest tego bardzo dobrym przykładem. Funkcja ta jest zapowiadana od lat, jednak może tym razem w końcu da się wyjść z fazy testów i wprowadzić pełnoprawny produkt. Podczas Tesla AI Day 2022 ponownie poruszono kwestię premiery gotowego asystenta i jeśli nie będzie kolejnych opóźnień, to system zostanie ukończony jeszcze w tym roku.  Producent wspomina, że ​​technologia powinna być gotowa w ciągu kilku tygodni, ale problemem są również przepisy w różnych regionach. FSD musi być zatwierdzony w wielu krajach, zanim będzie można go używać na drogach publicznych.

Elon Musk twierdzi, że jeszcze w tym roku uda się wprowadzić ukończoną wersję systemu autonomicznej jazdy w samochodach marki Tesla. 

Podczas prezentacji wspomniano, że w zeszłym roku w programie beta testów uczestniczyło tylko 2000 użytkowników, ale tym roku było ich już 160 000 osób. W tym czasie ukazało się łącznie 35 wersji oprogramowania. Uczenie systemu wspomaga 14 tys. układów graficznych (4 tys. do automatycznego etykietowania danych, 10 tys. do treningu), zbiór danych treningowych liczy 4,8 mln klipów i mają one łącznie 1,44 mld klatek.  W sumie Tesla dysponuje 30 PB danych wideo z łączną liczbą 160 miliardów klatek, z których można czerpać do treningu.

Podczas produkcji wykorzystywany jest również symulator, który opracowano bazując na dobrze znanym silniku Unreal Engine. Jedną z nowości w aktualnej wersji autopilota, która powinna być niedługo wprowadzona, jest np. bardziej „ludzkie zachowanie”, co pozwala automatycznie regulować tor jazdy podczas skręcania. Zamiast uparcie trzymać się pierwotnej trajektorii przecinającej się z przechodzącą osobą, auto może teraz ominąć pieszego. Przypomnijmy też, że cena opcji FSD z czasem rosła i z pierwotnej kwoty 10 tys. USD zrobiło się teraz 15 tys. USD.

Zobacz także:

• Chiny wprowadzają nowy standard ładowania. Chce z niego korzystać kilku producentów smartfonów
• Amerykanie rozpoczęli usuwanie Chin z branży. Odmawiają przyjmowania półprzewodników "Made in China"
• GeForce RTX 4090 dostępny w sugerowanych cenach. W końcu powróciła normalność