Brazylia idzie w ślady Niemiec. Telegram zagrożony za brak cenzury dezinformacji i mowy nienawiści

Brazylia idzie w ślady Niemiec. Telegram zagrożony za brak cenzury dezinformacji i mowy nienawiści

Luís Roberto Barroso, sędzia Najwyższego Sądu Federalnego Brazylii (STF) i przewodniczący Najwyższego Sądu Wyborczego (TSE) w Brazylii, wezwał do wprowadzenia zakazu popularnej aplikacji do przesyłania wiadomości Telegram, chyba że ustanowi przedstawicielstwo prawne w Brazylii i będzie przestrzegać „Programu zwalczania dezinformacji”.

Program ma na celu zwalczanie dezinformacji związanej z wyborami i współpracuje z kilkoma platformami i firmami Big Tech, wliczając w to takich gigantów jak Facebook, Google, Instagram, TikTok, Twitter, WhatsApp i YouTube. Telegram został tu wyróżniony jako jedyna dużą aplikacją do obsługi wiadomości błyskawicznych lub sieć społecznościowa, która jeszcze nie przyłączyła się do brazylijskiego programu. Wezwanie Barroso do zbanowania Telegrama nastąpiło po tym, jak w zeszłym miesiącu wysłał on list do CEO Telegrama Pawła Durowa, w którym poprosił o spotkanie w celu omówienia współpracy z TSE w celu zwalczania „fałszywych wiadomości”. Barroso twierdzi, że Durov i Telegram jak dotąd nie odpowiedzieli na list i inne próby skontaktowania się z firmą i wezwał brazylijski Kongres Narodowy do zablokowania aplikacji do przesyłania wiadomości, chyba że ustanowi „odpowiednią reprezentację prawną” w kraju i będzie współpracować z TSE.

Brazylia to kolejny kraj, który chce zbanować Telegram, jeśli nie stanie w szeregu z Facebookiem. WhatsApp, Twitterem i innymi, którzy podporządkowali się cenzurze i wymogom lokalnych przepisów. Co ciekawe, obecny prezydent (wielokrotnie banowany przez Big Tech), jest zwolennikiem Telegrama.

„Aby firma mogła działać w Brazylii, musi podlegać brazylijskiemu prawu i jurysdykcji naszych sądów” – powiedział Barroso w oświadczeniu dla brazylijskiego portalu Poder360 . "Brazylijczycy walczyli o budowanie demokratycznych instytucji i naszym obowiązkiem jest ich obrona przed nienawiścią, dezinformacją i autorytarnym ekstremizmem”. Podczas gdy Barroso obecnie opiera się na brazylijskim Kongresie Narodowym, aby podjąć działania przeciwko Telegramowi, TSE zasugerowało, że może podjąć działania bezpośrednio przeciwko aplikacji i omówi potencjalne środki, jakie może podjąć w celu jej zablokowania na początku lutego.

Wiceminister TSE Maria Claudia Bucchianeri powiedziała w wywiadzie dla magazynu Marie Claire, że faktycznie "coś trzeba zrobić" w kwestii Telegrama. Chociaż Telegram nie został jeszcze zablokowany w Brazylii, popularna aplikacja do przesyłania wiadomości WhatsApp została kilkakrotnie zbanowana w tym kraju. Co ciekawe, sam prezydent Brazylii Jair Belsonaro jest zwolennikiem Telegrama i zgromadził tam ogromną rzeszę fanów, po tym jak został zbanowany na Twitterze i YouTube.

„Oczywiście rozwijamy naszą sieć na Telegramie” – powiedział Bolsonaro w październiku. „Nie ma cenzury, więc tak to powinno się odbywać. W dzisiejszych czasach, jeśli opublikujesz artykuł wskazujący na problem ze szczepionką, zostaniesz nazwany płaskoziemcą, propagatorem fałszywych wiadomości. Ludzie, Telegram jest alternatywą". Bolsonaro ma wielu fanów na Telegramie, którzy udowodnili, że potrafią być wpływowi. Zbanowanie aplikacji w kraju, może odciąż obecnego prezydenta od zwolenników - a wybory już październiku.

Wezwanie Barroso do zbanowania Telegrama następuje po kilku starciach STF z Bolsonaro w ciągu ostatniego roku w związku z treściami online. We wrześniu 2021 r. STF i Senat Brazylii unieważnili próbę wprowadzenia przez Bolsonaro zakazu uniemożliwiającego platformom społecznościowym usuwania legalnych treści. W październiku 2021 r. brazylijscy senatorowie wezwali STF do zbanowania Bolsonaro ze wszystkich platform mediów społecznościowych.

Brazylia jest jednym z kilku krajów, w których dostęp do aplikacji Telegram jest zagrożony ze względu na podejście do wolności słowa. W Niemczech Telegram spotkał się z podobnymi żądaniami współpracy i nakładania cenzury, a rząd zasugerował, że aplikacja może zostać zbanowana. Białoruś niedawno groziła więzieniem uczestnikom niektórych kanałów.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Brazylia idzie w ślady Niemiec. Telegram zagrożony za brak cenzury dezinformacji i mowy nienawiści

 0