Call of Duty: Warzone 2.0. Gracze rzucili się na pakiet za ponad 40 zł

Za nami premiera Call of Duty: Warzone 2.0, który nie narzeka na brak zainteresowania i obecnie na Steam gra w niego 221,750 graczy. Jak się okazuje pewien pakiet przedmiotów do gry przyciąga tak duże zainteresowanie, że znalazł się na wysokim miejscu bestsellerów sklepu Valve.

Gracze Warzone 2.0 chętnie kupują zestaw skinów Los Angeles Thieves - Call of Duty League 2023, który kosztuje 10 dolarów amerykańskich (ok. 44 złote). Co ciekawe jest on na tyle pożądany przez społeczność battle royala, że w pewnym momencie znalazł się na 19. miejscu bestsellerów Steam. Innymi słowy, przedmiot kosmetyczny zarabiał lepiej niż wysokobudżetowe produkcje takie jak Elden Ring, Grand Theft Auto 5 czy Destiny 2. Za powstanie kolekcji zawierającej 12 paczek odpowiada oficjalna liga Call of Duty, a w składzie znajdziemy: domowe i wyjazdowe skórki Operatorów oraz Operatorek, kamuflaż, dużą nalepkę, animowaną wizytówkę, emblemat, naklejkę.

Skin za ponad 40 zł przyciągnął wielu graczy. Podobno dzięki niemu postać może łatwo wtopić się w otoczenie.

Dlaczego jednak ten pakiet wzbudził aż takie zainteresowanie? Chodzi zapewne o prawie całkowicie czarną skórkę do Operatora, która jak uważają gracze ma im skutecznie pomóc ukryć się w cieniu. Widoczność w grach sieciowych ma kolosalne znaczenie, więc skutecznie ukrycie się przed przeciwnikami może pomóc w wygranej. Z tego względu aż tak rzucono się akurat na tę kolekcję, aczkolwiek część osób kupiła ją ze względu na to, że jest związana z oficjalną ligą Call of Duty. Pytanie, czy warto wydawać prawie 50 zł na takiego skina?

Call of Duty: Warzone 2.0 przyciąga graczy. Zaraz po debiucie w peaku na Steam grało w niego przeszło 450 tys. użytkowników. Sam Warzone 2.0 waży sporo, bo 125 GB i należy oczekiwać aktualizacji, która zajmie dodatkową pojemność na naszym dysku, więc kłopoty z pobraniem odczują posiadacze wolniejszego internetu. Produkcja oferuje Karnet Bojowy kosztujący 1000 punktów COD (ok. 45 złotych), którego wbijanie wygląda inaczej niż w poprzedniej części, bowiem zamiast linearnego systemu mamy... mapę z nagrodami.