Chiński monitoring ukarał kobietę, bo pomylił ją z reklamą na autobusie

Chiński monitoring ukarał kobietę, bo pomylił ją z reklamą na autobusie

Niejednokrotnie już wspominaliśmy, że chiński monitoring można uznać za najbardziej rozbudowany oraz bez wątpienia jest to jedno z najbardziej zaawansowanych technologicznie rozwiązań na świecie. Pomijając możliwość śledzenia niewygodnych dla władzy osobników oraz opcję połączenia monitoringu z opisywanym przez nas systemem ocen obywateli, to rozbudowany system kamer ma pomagać w łapaniu wszelkiego rodzaju przestępców oraz osób popełniających zwykłe wykroczenia. Kamery mają namierzać wszystkich - od złodziei po osoby przekraczające ulicę w niedozwolony sposób i to w wszystko w czasie rzeczywistym. Przechodzenie na czerwonym świetle to prawdziwa plaga w Chinach, przyczyniająca się do wielu wypadków. Władze starają się radzić z tym problemem poprzez publiczne wyświetlanie wizerunków takich delikwentów na ogromnych wyświetlaczach, co ma wywołać zawstydzenie oraz nakładanie mandatów, które dostarczane są w wiadomości tekstowej wysyłanej bezpośrednio na telefon osoby popełniającej wykroczenie. Monitoring jest bowiem podpięty pod system umożliwiający rozpoznawanie twarzy z przerażającą skutecznością.

Chiński system rozpoznawania twarzy ukarał za przejście przez ulicę w niedozwolonym miejscu... reklamę na autobusie.

W tym tygodniu system jednak zawiódł. Sztuczna inteligencja co prawda poprawnie rozpoznała osobę i wyświetliła publicznie wizerunek kobiety, która przechodziła na czerwonym świetle, jednak pojawił się pewien problem. Kobiety nigdy tam nie było fizycznie. Sytuacja wydarzyła się w prowincji Zhejiang na południu Szanghaju. Twarz Dong Mingzhu, która piastuje stanowisko dyrektora w jednej z czołowych chińskich firm produkujących klimatyzatory, została wyświetlona na gigantycznym ekranie, co było karą za niedozwolone przekraczanie skrzyżowania.  Wyświetlono informację, że złamała prawo, podano również jej rządowe ID oraz imię. Kamera jednak nie zobaczyła kobiety, a jedynie jej twarz na reklamie zamieszczonej na autobusie. Lokalna policja szybko przyznała w oświadczeniu na swoim blogu na stronie Weibo, że zidentyfikowanie Dong nastąpiło w wyniku błędu w systemie rozpoznawania twarzy i rzekomo błąd ten został już usunięty przez aktualizację.

Pekin wprowadza system oceny obywateli. Kary i nagrody są absurdalne
Chiński monitoring działa jak żaden inny na świecie
Okulary ze skanowaniem twarzy trafiły na wyposażenie policji w Chinach

Dong Mingzhu zajmuje pierwsze miejsce na liście 100 najbardziej niezwykłych kobiet w Chinach, którą przygotował magazyn Forbes w ubiegłym roku. Kobieta podobno od 26 lat nie wzięła ani jednego dnia wolnego od pracy, co kosztowało ją życie osobiste. Zdjęcie obiegło szybko chińskie media, podkreślając, że pomimo ogromnych nadziei i oczekiwań od systemu rozpoznawania twarzy, wciąż zdarzają się poważne pomyłki. Chińska policja coraz bardziej polega na systemie rozpoznawania twarzy przy łapaniu przestępców. Tego typu inteligentny monitoring działa już w Pekinie, Szanghaju oraz Shenzhen i według oficjalnych oświadczeń złapano w ten sposób dziesiątki tysięcy osób przekraczających ulice w niedozwolony sposób. System ten jednak nie jest nieomylny i może być podatny na manipulacje. Chińskie władze wykorzystują kamery CCTV, które dzięki sztucznej inteligencji potrafią namierzać poszukiwane osoby. Chiński monitoring jest ogromny i przewiduje się, że do 2020 roku uruchomionych będzie ponad 600 milionów kontrolowanych przez AI kamer. System ten będzie zdolny do śledzenia mieszkańców, identyfikowania jakim samochodem się poruszają, a nawet kim są ich przyjaciele. 

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Chiński monitoring ukarał kobietę, bo pomylił ją z reklamą na autobusie

 0