Darmowy telewizor w zamian za pełną inwigilację. Zbiera nawet informacje o orientacji seksualnej

Darmowy telewizor w zamian za pełną inwigilację. Zbiera nawet informacje o orientacji seksualnej

Pewien startup zamierza wkrótce oferować darmowy telewizor. I nie jest to byle co, bo mowa o 55-calowym modelu z rozdzielczością 4K i wsparciem dla HDR. Haczyk polega jednak na tym, że urządzenie będzie mogło śledzić użytkowników i zbierać całą masę wrażliwych informacji za pomocą wbudowanej kamery oraz mikrofonu. Co więcej, telewizor posiada dodatkowy ekran permanentnie wyświetlający reklamy.

Telewizor za darmo pełną inwigilację

Jeśli myślicie, że wielkie przedsiębiorstwa już teraz są bezczelne, bo na przykład w imię "ekologii" zaprzestały dodawania do smartfonów ładowarek, to niestety mamy coś znacznie gorszego. Okazuje się, że startup o nazwie Telly zamierza oferować ludziom darmowe - choć to słowo również powinno znaleźć się w cudzysłowie - telewizory. Nie jest to może najtańszy sprzęt, bo ekran ma przekątną 55 cali, rozdzielczość 4K i wspiera HDR, jednak cena, którą w rzeczywistości za niego płacimy jest znacznie większa.

Telewizor może zbierać informacje na temat treści audio oraz wideo, które oglądamy i wykrywać fizyczną obecność kogokolwiek w pomieszczeniu. Do tego może kolekcjonować imiona, numery telefonów, a nawet zbierać dane o poglądach politycznych.

Szpiegostwo

Okazuje się bowiem, że telewizor przychodzi z dodatkowym ekranem "banerowym", który jest po prostu ultraszerokim wyświetlaczem umieszczonym tuż pod głównym ekranem. Ma jedno, dość proste zadanie - wyświetlać w nieskończoność reklamy.

Teoretycznie same reklamy mają być pokazywane w taki sposób, aby nie przeszkadzać w oglądaniu wyświetlanych na telewizorze treści. Jakby tego było mało, kiedy główny ekran nie jest używany, sam może przybrać funkcję banera reklamowego. To jednak niestety dopiero początek. Wbudowany soundbar wyposażony jest w mikrofon oraz kamerę rejestrującą ruch. Należy jednak dodać, że sama kamera ma posiadać przesłonę prywatność, znaną chociażby z laptopów.

Inwigilacja pełną gębą

Telewizor może zbierać informacje na temat treści audio oraz wideo, które oglądamy, wykrywać fizyczną obecność kogokolwiek w pomieszczeniu, zbierać imiona, adresy email, numery telefonów, wiek, daty urodzin, kody pocztowe, precyzyjne informacje na temat lokalizacji, płci, pochodzenia etnicznego, a także szczegóły dotyczące życia seksualnego oraz samej orientacji seksualnej. Urządzenie dowie się nawet, jakie poglądy polityczne mają posiadacze.

Grubo, prawda? Szczytem jest to, że jeżeli użytkownicy będą chcieli, aby informacje o nich nie były już kolekcjonowane, konieczne będzie oddanie telewizora albo - i tu uwaga - zapłacenie 500 dolarów. Firma twierdzi, że roześle aż pół miliona sztuk tych telewizorów. Ciekawe czy znajdą się naiwni chętni. Wysyłki mają ruszyć już tego lata. Śmiało, komentarze są Wasze.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Darmowy telewizor w zamian za pełną inwigilację. Zbiera nawet informacje o orientacji seksualnej

 0