Dyrektorzy FBI i MI5 ostrzegają: Chiny oszukują i kradną technologię na masową skalę

Dyrektorzy brytyjskiego wywiadu wojskowego, sekcji 5 (MI5) i Federalnego Biura Śledczego USA ostrzegli przed zwiększoną aktywnością szpiegowską Chin i kradzieżami brytyjskiej i amerykańskiej własności intelektualną.

Dyrektorzy Ken McCallum z MI5 i Chris Wray z FBI przemawiali podczas publicznego wystąpienia przed liderami biznesu i nauki, twierdząc, że program Made in China 2025 oraz inne cele technologiczne Chin, które dotyczą samowystarczalności, nie mogą być osiągnięte bez nielegalnych działań i kradzieży technologii. Brytyjski wywiad twierdzi, że Chiny prowadzą szeroką i profesjonalnie zaplanowaną kampanię, która jest realizowana od lat. "Jeśli jesteś zaangażowany w najnowocześniejsze technologie, AI, zaawansowane badania lub rozwój produktów, szanse są takie, że twoje know-how jest przedmiotem materialnego zainteresowania Komunistycznej Partii Chin" - powiedział McCallum. "A jeśli masz lub starasz się o obecność na chińskim rynku, będziesz przedmiotem większej uwagi niż mogłoby się wydawać". Dodał również, że Chiny starają się zmienić postrzeganie kradzieży, jako "koszt prowadzenia interesów w dzisiejszych czasach", a MI5 aktywnie przeciwdziała próbom potajemnej kradzieży tajemnic handlowych. Infiltracja jest podobno widoczna wszędzie - od małych miast po metropolie, od wielkich firm po startupy, od lotnictwa po farmację.

MI5 i FBI ostrzegają przed wzmożoną działalnością chińskich szpiegów. Według obu agencji, Chiny nie są w stanie zrealizować postawionych sobie celów technologicznych, bez kradzieży zachodniej własności intelektualnej. "Chiński rząd postrzega cyberprzestrzeń jako drogę do oszukiwania i kradzieży na masową skalę".

Dyrektor FBI dodał, że chińscy hakerzy działają prężniej niż w jakimkolwiek innym kraju. 'Rząd chiński postrzega cybernetykę jako drogę do oszukiwania i kradzieży na masową skalę" – powiedział Wray. "W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy, jak chińscy hakerzy sponsorowani przez państwo nieustannie szukają sposobów na przejęcie niezałatanych urządzeń sieciowych i infrastruktury.  Chińscy hakerzy stale ewoluują i dostosowują swoją taktykę, aby ominąć obronę. Monitorują nawet konta administratorów sieci, a następnie w razie potrzeby modyfikują swoją kampanię, aby pozostać niewykrytym. Łączą swój spersonalizowany zestaw narzędzi hakerskich z publicznie dostępnymi narzędziami natywnymi dla środowiska sieciowego — aby zaciemniać swoją aktywność poprzez wtopienie się w "hałas" i normalną aktywność sieci".

Wray ostrzegł, że zagrożenia wspierane przez państwo chińskie działają nie tylko poprzez hakowanie, ale "poprzez dokonywanie inwestycji i tworzenie partnerstw (...)".  "Jeśli moje dzisiejsze uwagi wywołają oskarżenia o sinofobię, ze strony autorytarnej KPCh, ufam, że dostrzeżecie ironię" - powiedział Wray. Liu Pengyu, rzecznik ambasady Chin w Waszyngtonie zaprzeczył doniesieniom, jednocześnie oskarżając USA o same cyberataki i charakteryzując krytyków jako "amerykańskich polityków, którzy szargają wizerunek Chin i malują Chiny jako zagrożenie fałszywymi oskarżeniami."

Zobacz także:

• Zużyte baterie z samochodów elektrycznych zyskują drugie życie dzięki upcyklingowi ogniw
• AMD po cichu obniżyło MSRP Ryzenów 5000. Dowody są niezbite
• Nie podoba się? To zamknij konto. Bank na Twitterze kłóci się z klientami o "zaimki"