Gigabyte straciło przeszło 550 mln USD po wpadce z naśmiewaniem się z chińskiej jakości

Jak pisaliśmy przed dwoma dniami, Gigabyte popełnił samobójstwo na rynku chińskim, sugerując, że produkty produkowane na Tajwanie są lepsze jakościowo. "W przeciwieństwie do innych marek, Gigabyte jest produkowany na Tajwanie pod ścisłą kontrolą jakości. Jeśli chcesz wybrać niski koszt i niską jakość, wybierz chińskiego producenta OEM. Gigabyte zobowiązuje się do produkcji wysokiej jakości części i laptopów. Jako firma tajwańska 90% laptopów Gigabyte jest produkowanych na Tajwanie. Gigabyte zobowiązuje się do ścisłej kontroli i wysokiej jakości" - mogliśmy przeczytać w ogłoszeniu firmy. Co prawda Gigabyte przeprosił za komentarz dotyczący chińskiej produkcji, który wywołał oburzenie w mediach społecznościowych, ale kilka sklepów zdecydowało się na usunięcie jego produktów ze swoich platform i spowodował spadek wartości rynkowej firmy aż o 550 milionów dolarów.

Komentarz Gigabyte spowodował spadek wartości rynkowej firmy aż o 550 milionów dolarów.

Wpis na blogu został opublikowany w poniedziałek i wzywał konkurentów do outsourcingu produkcji chińskim producentom, którzy są tańsi, ale też oferują niższą jakość, został już skasowany. Niemniej jednak komunikat tajwańskiego przedsiębiorstwa był postrzegany nie jako krytyka konkurencji, ale jako szeroko zakrojona akcja, stanowiąca akt oskarżenia chińskiej produkcji. Wiele osób odebrało to dość politycznie, a nierozsądny (mówiąc dość eufemistycznie) wpis Gigabyte spowodował usunięcie produktów firmy z dużych platform handlu elektronicznego, takich jak JD.com i Suning.com. Reakcja rynku również była szybka. Jak podaje Yahoo Finance, cena akcji Gigabyte błyskawicznie spadła o prawie 10%, co oznacza, że ​​jego wartość rynkowa zmalała o około 550 milionów dolarów od czasu publikacji wpisu na blogu.

Gigabyte właśnie popełnił samobójstwo w Chinach twierdząc, że produkty z Tajwanu są lepszej jakości

„Kilka dni temu część treści tekstowych opublikowanych na naszej oficjalnej stronie nie zgadzała się ze stanem faktycznym” - przepraszał Gigabyte. „Jest to spowodowane złym wewnętrznym zarządzaniem firmą. Serdecznie przepraszamy”. Firma oświadczyła również, że „wzmocni wewnętrzne zarządzanie i szkolenia, aby wszyscy pracownicy byli świadomi problemu i zwracali na niego uwagę”. Zapewne osoba, która publikowała ten post na blogu Gigabyte nie zdawała sobie sprawy, jakie zamieszanie wywoła, tymczasem kosztowała producenta ponad pół miliarda dolarów. Zapewne firma od teraz będzie ostrożniej podchodziła do swojej promocji na chińskim rynku.