Instagram ma wymagać licencji przy wklejaniu postów na strony internetowe

Instagram zamierza wprowadzić niedługo pewną całkiem istotną zmianę w swoim regulaminie. Otóż jeden z najpopularniejszych serwisów społecznościowych będzie wymagał od swoich użytkowników licencji na wrzucane na zewnętrzną stronę internetową treści. Firma w przesłanej do redakcji Ars Technica wiadomości przyznała, że chociaż może udzielać sublicencji, to nie dają jej w przypadku embedów z API. Polityka Instagrama wymaga od stron trzecich aby te miały odpowiednie prawa do publikowania treści. Mówiąc wprost, jeżeli chcemy osadzić embed wówczas będzie konieczne uzyskanie odpowiedniej zgody od autora wybranego zdjęcia, w przeciwnym przypadku możemy otrzymać pozew za naruszenie praw autorskich. Idealnym tego przykładem jest Newsweek, który został pozwany przez fotografa Elliota McGuckena po umieszczeniu należącego do niego zdjęcia z Instagrama na swoją stronę. Sytuacja może być oczywiście problematyczna dla zwykłych użytkowników, ale osoby publikujące własne materiały mogą spać spokojnie.

Popularny serwis social media będzie wymagał od swoich użytkowników licencji na wrzucane na zewnętrzną stronę internetową treści.

Jakiś czas temu Instagram poinformował o zmianach dotyczących naruszania praw autorskich do muzyki. Dotychczas tego rodzaju materiały zawierające nielicencjonowany podkład muzyczny były zwyczajnie wyciszane oraz blokowane jednak dzięki nowej opcji mamy wpierw otrzymać stosowne powiadomienie nakazujące wycofanie utworu pod groźbą blokady transmisji na żywo bądź skasowania filmu. To z pewnością da odpowiedni czas osobom, które z jakichś względów nie mogły szybko zareagować i np. podmienić audio w swoim materiale, który był niemal od razu blokowany. Warto wspomnieć, iż zgodnie z danymi podawanymi przez serwis wirtualnemedia, Instagram w porównaniu do kwietnia ubiegłego roku przybyło 1,79 miliona użytkowników co daje skok o 26,1 procent, ale z drugiej strony spadła o 50,96 mln spadła liczba odsłon. Najpopularniejszym portalem społecznościowym w Polsce okazuje się Facebook, chociaż ten również zanotował spadek w wyświetleniach.

Natomiast na Twitterze 6,43 mln osób wykonało 70,12 mln wyświetleń. W tym roku swoje pięć minut ma TikTok. Według firmy analitycznej Sensor Tower aplikacja odnotowało 2 miliardy pobrań w Stanach Zjednoczonych między 16 a 22 marca czemu z pewnością pomogła pandemia koronawirusa zmuszająca ludzi szczególnie w tamtym okresie do domowej izolacji. W pierwszym kwartale 2020 roku TikToka pobrano 315 mln razy podczas gdy w analogicznym czasie 2019 ściągnięto go 205 milionów razy. Liczba użytkowników programu wynosi mniej więcej 800 milionów osób.