Kolejne chińskie firmy z branży technologicznej trafiły na czarną listę USA

Stany Zjednoczone po raz kolejny umieściły na swojej czarnej liście chińskie firmy technologiczne. W tym tygodniu, rząd USA zbanował projektanta chipów Loongson i producenta serwerów Inspur, ponieważ - jak twierdzą - firmy te wspierają modernizację chińskiej armii. Dodanie ich na czarną listę ogranicza dostęp do technologii pochodzących z USA.

Wszyscy pamiętają głośną sprawę z Huawei w roli głównej. Stany Zjednoczone nie zaprzestały banowania chińskich firm technologicznych. Według nowych informacji, Departament Handlu USA dodał do swojej czarnej listy kolejne dwa przedsiębiorstwa. Tym razem ograniczeniami została objęta firma Loongson projektująca procesory oraz Inspur odpowiedzialna za produkcję serwerów. W uzasadnieniu czytamy, że podmioty te miały kupować artykuły pochodzące ze Stanów, aby wspierać chińską modernizację wojskową. Nie zostało jednak dokładnie określone, jakie towary były nabywane. Jeśli chodzi o Loongson, firma od lat korzysta architektury zestawu instrukcji MIPS, zaprojektowanej pierwotnie właśnie w Stanach Zjednoczonych.

W uzasadnieniu czytamy, że podmioty te miały kupować artykuły pochodzące ze Stanów, aby wspierać chińską modernizację wojskową.

Co więcej, projektowanie chipów w Chinach opiera się na narzędziach do automatyzacji projektowania elektronicznego (EDA), które również są pochodzenia amerykańskiego. Do ich wytwarzania także wykorzystuje się sprzęt z USA. Obecność Loongsona na czarnej liście oznacza, że aby kontynuować współpracę z tą firmą, wszyscy producenci chipów i partnerzy EDA będą musieli otrzymać licencję eksportową od Amerykanów.

Z punktu widzenia Inspur, sytuacja wygląda równie nieciekawie. Producent serwerów już od jakiegoś czasu nie może kupować ani zaawansowanych kart graficznych, ani procesorów. Teraz Inspur będzie miał najpewniej problemy z uzyskaniem oprogramowania oraz innych komponentów, takich jak pamięci, dyski, czy kontrolery. Oprócz tych dwóch firm, do listy dodano łącznie 35 podmiotów, w tym aż 26 z Chin, 4 z Pakistanu, 3 z Birmy i po jednym z Białorusi oraz Rosji.