NVIDIA przyznaje, że braki kart GeForce RTX 30 wynikają nie tylko z wysokiego zapotrzebowania

NVIDIA przyznaje, że braki kart GeForce RTX 30 wynikają nie tylko z wysokiego zapotrzebowania

Problemy z brakami na rynku sprzętu związanego z gamingiem (czy to konsol nowej generacji, czy najnowszych kart graficznych od NVIDII i AMD) są powszechnie znane i dotkliwe dla każdego, kto chciał kupić tego typu produkt pod koniec tego roku. Wygląda jednak na to, że w przypadku niedoboru grafik NVIDII sytuacja nie wynika jedynie z „niesamowitego, niespotykanego zapotrzebowania”, jak chwalił się niedawno producent i działalności spekulantów, którzy wykupują wszystko, co można znaleźć na sklepowych półkach, ale także braku wafli krzemowych i komponentów niezbędnych do produkcji GPU. Przyznała to dyrektor finansowa Zielonych, Colette Kress, w trakcie konferencji Credit Suisse 24th Annual Technology Conference, gdzie stwierdziła: „Mamy problemy podażowe, a nasze ograniczenia podaży wykraczają poza to, co widzimy w zakresie wafli i krzemu, gdyż niektóre ograniczenia dotyczą substratów i komponentów. W tym kwartale nadal pracujemy nad naszą podażą i uważamy, że popyt będzie prawdopodobnie wyższy od podaży w czwartym kwartale na rynku gamingowym”.   

NVIDIA przyznaje, że brak kart graficznych z serii Geforce RTX 30 wynika m.in. z niedoboru wafli krzemowych i komponentów na rynku.

NVIDIA przyznaje, że braki kart GeForce RTX 30 wynikają nie tylko z wysokiego zapotrzebowania

Niestety nie uzyskaliśmy szczegółowych informacji z dostępnością jakich komponentów dokładnie jest problem. Zgadywać można jednak, że chodzi np. o nowe i wciąż dość egzotyczne pamięci GDDR6X, które jak na razie dostępne są jedynie dla kart graficznych z serii GeForce RTX 30 (Ampere) przez co Micron, który jest ich producentem, może nie chcieć zwiększać mocy przerobowej czy przystosowywać nowej linii produkcyjnej w tym celu. Problemem może być też postawienie na 8 nm proces technologiczny Samsunga, aczkolwiek wydaje się, że wybór padł właśnie na koreańskiego giganta z tego względu, że TSMC było naprawdę mocno zarobione.   

Colette Kress optymistycznie patrzy jednak w przyszłość, jeśli chodzi o rozwiązanie tego problemu. „Spodziewamy się, że zaspokojenie popytu prawdopodobnie zajmie kilka miesięcy, ale w tej chwili jest to dla nas naprawdę trudne do oszacowania. Dlatego koncentrujemy się na próbie wprowadzenia nowych dostaw na rynek w tym jakże istotnym okresie przedświątecznym. Każdego dnia sytuacja się poprawia. Jednak dopiero przed końcem kwartału będziemy mogli podać więcej informacji”. Są więc obiecujące perspektywy, co uznać można za pozytywną wiadomość dla wszystkich, którzy cierpliwie czekają na dostępność kart graficznych GeForce RTX 30 w sklepach. Jak na razie jednak, o ile nie chcą mocno przepłacać, nie mają innego wyboru, jak tylko uzbroić się w cierpliwość.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: NVIDIA przyznaje, że braki kart GeForce RTX 30 wynikają nie tylko z wysokiego zapotrzebowania

 0