Qualcomm chce zablokować sprzedaż i produkcję iPhone'ów w Chinach

Walka pomiędzy dwoma gigantami, firmami Qualcomm i Apple wkroczyła na nowe tory. Twórca chipów zamierza kompletnie zablokować sprzedaż oraz produkcję smartfonów iPhone na terenie Chin. Według nieoficjalnych źródeł, Qualcomm wniosło już pozew o naruszenie praw patentowych, w zajmującym się własnością intelektualną sądzie w Beijing.

Pozew Qualcomm oparty jest o naruszenie wielu patentów przez Apple. Wśród technologii wymienianych jako sporne znalazły się: zarządzanie energią oraz technologia ekranu dotykowego znana jako Force Touch, pozwalająca sprawdzić, z jaką siłą użytkownik naciska na ekran i wykorzystywana w najnowszych urządzeniach iPhone. Zgodnie ze stanowiskiem Qualcomm, przykładów skradzionych technologii, które Apple wykorzystał w swoich urządzeniach, by poprawić funkcjonalność i wygenerować ogromne dochody, jest dużo więcej. Rzecznik Qualcomm Christine Trimble zapowiada, że Apple będzie musiało zapłacić za technologie, których użyli w swoich urządzeniach - "Apple wykorzystało technologie stworzone przez Qualcomm nie płacąc za nie". Z kolei Apple odpiera te zarzuty, twierdząc, że nie mają one żadnych podstaw merytorycznych: "Podczas wielu lat naszych negocjacji z Qualcomm, te patenty nigdy nie były przedmiotem dyskusji. Podobnie jak w przypadku ich innych manewrów w sądach, jesteśmy przekonani, że polegną również w tej batalii".

Qualcomm próbuje zmusić Apple do wniesienia rekompensaty za naruszenie praw patentowych. Stawką w tej grze jest blokada sprzedaży iPhone`ów w Chinach.

Mike Walkley, analityk z  Canaccord Genuity, uważa, że jest to kolejny sposób wywarcia nacisku na Apple, by ten powrócił do negocjacji i omówienia spraw poruszonych w pozwie, jednak na drodze ugody. "Apple nie zamierza stracić ani jednego dnia produkcji. Jeśli w jakiś sposób wyrok będzie dla nich niekorzystny, najzwyczajniej zapłacą firmie Qualcomm w jak najszybszym terminie. Nie będą ryzykować swojego modelu biznesowego dla takiej sprawy" - powiedział analityk. Jeśli blokada sprzedaży i produkcji iPhonów na terenie Chin się powiedzie, to powstaną przerwy w dostawach i zwolnienia u dostawców Apple. W tym samym czasie, po korzystnym dla Qualcomm wyroku, chińscy producenci łatwo przejmą ogromny udział w rynku jaki ma Apple. Skorzystać z takiego obrotu spraw mogliby, obok Qualcomm, producenci ja Xiaomi, Huawei, Vivo, czy OPPO. Chiny to ogromy rynek zbytu dla Apple, generujący dużą część ich dochodów. Amerykański gigant nie może pozwolić sobie na taką stratę, co zwiastuje raczej polubowne rozwiązanie, zamiast serii widowiskowych procesów sądowych.