Serwer Blockverse do Minecrafta napędzany NFT to oszustwo? Twórcy odnoszą się do zarzutu

Serwer Blockverse do Minecrafta napędzany NFT to oszustwo? Twórcy odnoszą się do zarzutu

NFT pozostaje gorącym tematem tak naprawdę napędzamym przez samych deweloperów, którzy implementują niewymienialne tokeny do swoich gier lub tworzą platformy bazujące na tym narzędziu. Jednym z nich jest serwer Blockverse, czyli serwer do Minecrafta napędzany NFT. Kłopot w tym, iż miał on okazać się oszustwem.

Serwer Blockverse w Minecrafcie wystartował w zeszłym tygodniu i jest uważany za "on-chain Ethereum NFT", który zarabia na niewymienialnych tokenach. Za dostęp do serwera należy zapłacić tokenami NFT (minimum jednym). Następnie grając na tym serwerze w trybie PvP jego użytkownicy generują kryptowalutę i zarabiają na całym przedsięwzięciu. Brzmi całkiem interesująco i oczywiście wizja zarobku przykuła uwagę bardzo wielu ludzi, którzy zdecydowali się wykupić dostęp do wspomnianego serwera. 23 stycznia Blockverse udostępnił i sprzedał 10 000 tokenów NFT, z czego każdy kosztował 124 dolary amerykańskie. Zainteresowanie było na tyle duże, iż pula zniknęła w 10 minut od startu, a twórcy zgarnęli 1,2 miliona USD. Jak się jednak okazuje interes był najpewniej zwykłym oszustwem, bowiem kilka dni po wyprzedaży usunięto serwer gry, oficjalną stronę Blockverse, a także serwer Discord służący do komunikacji ze społecznością.

Serwer Blockverse w Minecrafcie, który napędza NFT miał okazać się oszustwem, jednak jego twórcy zaprzeczają by tak faktycznie było.

Gracze oskarżyli pomysłodawców o oszustwo i zażądali wyjaśnień, które po pewnym czasie milczenia dostali. Autorzy opublikowali komunikat, w którym zaprzeczyli, jakoby wszystko było przekrętem, a w planach był nawet dalszy rozwój. Jednak na przeszkodzie stanęły zbyt mała przepustowość serwera, wysokie wymagania społeczności oraz rosnące ceny energii elektrycznej. "Cześć wszystkim. Czujemy, że jesteśmy winni wszystkim przeprosiny i wyjaśnienia. Blockverse miał być świetnym pomysłem. Zainwestowaliśmy w niego ogromną ilość czasu oraz zasobów. Wszystko było w pełni zgodne z prawem: nasza umowa została zweryfikowana, z kolei infrastruktura gry w pełni skonfigurowana. Po udostępnieniu serwera od razu przeszliśmy do drugiej fazy rozwoju projektu, lecz po drodze napotkaliśmy problemy" - głosi oświadczenie.

Jednocześnie zapewniono, że serwer wraz z całą infrastrukturą nie wyparuje tylko będzie przekazany innemu deweloperowi, który spełni warunki i podoła wymaganiom takiego przedsięwzięcia. Co ciekawe pierwotni autorzy zamierzają zatrzymać wszystkie zebrane dotychczas tokeny NFT. Nie podoba się to graczom żądającym, by przynajmniej część ze zgromadzonych środków poszła na dalszy rozwój projektu. Uzbierano 500 Ethermum, zaś społeczność chce z tego odzyskać 250-400 Etherum. Cóż być może twórcy zdali sobie sprawę z ewentualnych kłopotów natury prawnej i chcą zrzucić odpowiedzialność za wszystko na kogoś innego? Zobaczymy jak dalej rozwinie się ta sprawa.

Zobacz także:

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Serwer Blockverse do Minecrafta napędzany NFT to oszustwo? Twórcy odnoszą się do zarzutu

 0