SSD PCIe 5.0 z kontrolerem Phison nagrzewają się tak bardzo, że potrzebują aktywnego chłodzenia

Brak premiery pierwszych dysków SSD PCIe 5.0 w ubiegłym roku to spora niespodzianka, ponieważ wszystko wskazywało na to, że te pojawią się wraz z premierą nowych platform od Intela i AMD. Tymczasem ich debiut został opóźniony i wygląda na to, że w końcu poznaliśmy tego przyczynę. 

Wygląda na to, że na tegorocznych targach CES (te startują w tym tygodniu) w końcu zobaczymy pierwsze zapowiedzi i informacje o dostępności dysków SSD wykorzystujących interfejs PCIe 5.0. Wygląda na to, że niektóre redakcje otrzymały nawet egzemplarze testowe i jak się okazuje, nowa generacja nośników półprzewodnikowych, choć przyniesie duży wzrost wydajności, to w pewnym elemencie zrobi krok wstecz. Zdaje się bowiem, że nowe dyski SSD wymagać będą aktywnego chłodzenia.

Wygląda na to, że na tegorocznych targach CES w końcu zobaczymy pierwsze zapowiedzi i informacje o dostępności dysków SSD PCIe 5.0.

Pracownik firmy Phison zamieścił na Facebooku zdjęcia, które potwierdzają, że dysk wymaga aktywnego chłodzenia kontrolera, co wydaje się rozczarowujące, ponieważ po nowej generacji spodziewamy się, nie tylko wzrostu wydajności, ale i efektywności energetycznej i termicznej. Tym bardziej że, o ile zapewne wydajność w zakresie prędkości sekwencyjnych zaliczy spory skok, przekraczając 10 GB/s, to jednak wątpimy, że losowa wydajność 4K będzie znacznie lepsza.

Aktywne chłodzenie oznacza, że ​​kontroler potrzebuje dużo chłodzenia. Co prawda w zapowiedziach pojawiło się kilka konstrukcji chłodzonych pasywnie, jednak ich radiatory są bardzo masywne (patrz zdjęcie modelu od Galax), co oznacza, że wymagają bardzo dużo miejsca. Ciekawe więc, czy dyski SSD PCIe 5.0 z nowym kontrolerem Phisona w ogóle trafią do laptopów?