ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

ASUS TUF Gaming Dash F15 - Podsumowanie

Podsumowując, ASUSa TUF Gaming Dash F15 produkt, który wzbudza mieszane uczucia. Zacznijmy od niewątpliwych zalet tego laptopa, wśród których wymienić trzeba jakość wykonania, solidną konstrukcję czy sam design, który mimo iż dość surowy, to jednak całkiem stylowy. Nie można narzekać na ilość i rodzaj portów (w tym wsparcie dla Thunderbolt 4), a zastosowany wyświetlacz jest jednym z lepszych, jakie mieliśmy okazję testować w gamingowych modelach. Nie dosyć, że świetnie sprawdza się w grach (240 Hz, niski czas reakcji synchronizacja adaptacyjna), to jeszcze pochwalić trzeba go za odwzorowanie kolorów. Do tego dochodzi naprawdę długi czas pracy na baterii, który potrafi zawstydzić zdecydowaną większość notebooków dla graczy i zbliża się do tego co oferują w tym zakresie biznesowe komputery. Otrzymujemy tu również szybką łączność bezprzewodową ze wsparciem dla Wi-Fi 6 oraz bardzo szybki dysk SSD NVMe. Dobrze spisuje się też układ chłodzenia, który doczekał się wyraźnej modernizacji względem poprzednich TUF-ów, dzięki czemu zarówno temperatury podzespołów, jak i obudowy utrzymują się na akceptowalnych poziomach.

ASUSa TUF Gaming Dash F15 produkt, który wzbudza mieszane uczucia, choć trudno nie docenić jego niewątpliwych zalet.

Przejdźmy zatem do kwestii, które budzą mieszane uczucia, wśród których wymienić trzeba klawiaturę. Z jednej strony klawisze są bardzo wygodne w użytkowaniu, a ich układ całkiem ergonomiczny, ale z drugiej pozbawiona została podstawowych przycisków (np. Print Screen) i całej sekcji numerycznej, pomimo niezagospodarowanego miejsca po bokach. Najwięcej emocji budzi jednak wydajność TUF Gaming Dash F15, która miejscami pokazuje pazur, szczególnie w tytułach, gdzie 4-rdzeniowy procesor nie ogranicza tak bardzo Geforce’a RTX 3070, co pozwala dystansować się względem modeli z RTX 20xx na pokładzie. Innym razem jednak F15 potrafi wypaść słabiej niż laptopy z odpowiednikiem z rodziny Turing. Postawienie na 90 W wariant GeForce’a RTX 3070 z 35 W Core i7-11370H wydaje się być dość kontrowersyjnym posunięciem. Szczególnie w obliczu ceny tego laptopa, która wynosi 8499 zł. Jego odbiór zależeć będzie więc w dużej mierze od oczekiwań. Jeśli więc oferowane przez niego walory przemawiają do Was bardziej niż niedostatki w postaci braku kamerki, okrojonej klawiatury czy zduszonej wydajności (która i tak pozwala na płynną rozgrywkę na najwyższych ustawieniach większości gier), to w takim razie TUF Gaming Dash F15 może okazać się odpowiednim wyborem. W innym wypadku warto zastanowić się choćby nad tańszym o 500 zł wariantem z nowym Ryzenem na pokładzie. W innym wypadku może lepiej czekać na warianty z GeForcem RTX 3060, które, jak dowiedzieliśmy się od ASUSa powinny kosztować ok. 5000 zł. Te powinny wypadać zdecydowanie lepiej w kwestii opłacalności. 

ASUS TUF Gaming Dash F15

 Nowoczesny design; bardzo solidna konstrukcja; panel IPS o bardzo dobrym odwzorowaniu kolorów; 240 Hz; wydajny SSD; bogaty zestaw portów, długi czas pracy na baterii, wydajny układ chłodzenia, wygodna klawiatura, GeForce RTX potrafi pokazać pazur...

 ... ale jest ograniczony limitem energetycznym i 4-rdzeniowym procesorem, brak kamerki internetowej; klawiatura bez kilku podstawowych przycisków, wysoka cena.

Cena (na dzień publikacji): 8499 zł (testowana konfiguracja)

Gwarancja: 24 miesiące

Produkt kupisz w sklepie 

 

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

AMD Ryzen 7 3750H kontra Intel Core i5-9300H. Test procesorów mobilnych

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS TUF Gaming Dash F15 - test laptopa. Czy połączenie Intel Tiger Lake i NVIDIA Ampere daje radę?

 0