Gigabyte Aorus 17 (XE4) - test gamingowego laptopa z Core i7-12700H i GeForce RTX 3070 Ti

Gigabyte Aorus 17 (XE4) - Wyświetlacz

Tegoroczny Gigabyte Aorus 17 wyposażony jest w 17,3-calowy 8-bitowy wyświetlacz klasy IPS o rozdzielczości Full HD (1920 × 1080 pikseli) i odświeżaniu 360 Hz. Producent chwali się ponadto 72% pokryciem przestrzeni kolorów NTSC. Matryca IPS oferuje nasycone kolory (choć nie tak cukierkowe, jak w wielu szerokogamutowych panelach) i naprawdę szerokie kąty widzenia, ale w zamian otrzymujemy przeciętną czerń wpadającą w srebrne odcienie i typowy kontrast wynoszący tylko 1000:1. Odświeżanie na poziomie 360 Hz robi swoje w e-sportowych tytułach, choć zastosowany wyświetlacz nie jest najszybszym pod względem czasu reakcji, jaki mieliśmy okazję testować. Niestety brak przełącznika MUX oznacza też brak wsparcia dla technologii G-Sync, no chyba że zdecydujemy się podłączyć zewnętrzny monitor do portu HDMI 2.1, który jest bezpośrednio sparowany z grafiką NVIDII. Nie zabrakło jednak obsługi Adaptive Sync. Mimo wszystko wrażenia z rozgrywki są świetne i to zarówno kiedy udaje nam się wykorzystać potencjał bardzo wysokiego odświeżania, jak i w bardziej wymagających tytułach, gdzie liczy się przede wszystkim jakość grafiki. Tu jednak szkoda, że nie otrzymujemy wyświetlacza QHD, który pewnie byłby w stanie lepiej wykorzystać możliwości RTX-a 3070 Ti.

Ustawienia fabryczne:

•        Punkt bieli: 6430K
•        Jasność bieli: 347,5 cd/m²
•        Kontrast rzeczywisty: 1196,2:1
•        Średni błąd Delta E: 5,3

Kolorymetr potwierdza pełne pokrycie przestrzeni barw sRGB, gdyż wynosi ono 99,7%, przy całkowitej objętości równej 107,3%. Dla przestrzeni Adobe RGB pomiary wskazały odpowiednio 72,7% i 74%, a w przypadku gamutu DCI-P3 75,8% oraz 76%. Są to naprawdę przyzwoite wyniki, a jak na laptop do gier trzeba uznać je nawet za dobre. Tym bardziej że złego słowa nie można też powiedzieć o fabrycznej kalibracji i średni błąd Delta E wynosi w testowanym egzemplarzu zaledwie 1,56. Temperatura barwowa to 6430 K, co oznacza praktycznie neutralną biel. Jeśli zaś chodzi o maksymalną jasność, to zanotowaliśmy 347,5 nitów, co również uznajemy za dobry wynik. Jednorodność podświetlenia także prezentowała się w naszym egzemplarzu ponadprzeciętnie i tzw. bleeding praktycznie w ogóle nie był dokuczliwy. W ostatecznym rozrachunku wyświetlacz w Aorus 17 uznajemy za bardzo dobry, w szczególności pod kątem gamingowych zastosowań, ale mimo wszystko żałujemy, że producent nie oferuje opcji QHD, gdyż przy 17 calach widać pojedyncze piksele w rozdzielczości 1080p.