LC-Power LC-M27-FHD-144-C - test niedrogiego monitora dla graczy (144 Hz)

LC-Power LC-M27-FHD-144-C - Kolory i kontrast

Zaczynamy tradycyjnie od ustalenia gamutu barwowego i trzeba pamiętać, że nie jest to sprzęt skierowany do grafików, ale do graczy i w tym kontekście, biorąc przy okazji uwagę półkę cenową, wyniki uznać można za naprawdę przyzwoite. Bryła pokrywa 94,9% przestrzeni sRGB przy całkowitej objętości wynoszącej 102,9% sRGB. Rezultaty dla standardu Adobe RGB to odpowiednio 69,5% i 70,9%, a dla wykorzystywanego w branży filmowej DCI-P3 72,3% oraz 72,9%. Nie są to może gamuty, które zadowolą profesjonalistów wymagających wierności barw, z drugiej zaś strony w grach i pracy biurowej nie powinno stanowić to żadnego problemu. Sama bryła pokazuje zaś, że monitor ma tendencje do przesycania zieleni, żółci i czerwieni oraz pewne braki w niebieskich odcieniach, ale gracze często preferują żywą, soczystą kolorystykę.

Ustawienia fabryczne

LC-Power, jak każdy producent obecnie, serwuje suwak jasności ustawiony fabrycznie na niemal maksymalną wartość, a dokładnie na 90%. W oficjalnej specyfikacji deklarowana jest niska szczytowa jasność bieli, sięgająca maksymalnie 250 nitów, dlatego też zaskoczeniem było, że przy 90% nasz sprzęt pomiarowy zanotował 274 cd/m², co wciąż jest dość niską wartością, ale i tak stanowi pozytywną niespodziankę. Wartość dla czerni to natomiast 0,0766 cd/m², co daje rewelacyjny kontrast na poziomie 3588:1, ponownie wyraźnie powyżej deklaracji producenta. Jedynie temperatura barwowa mogłaby być niższa, bo 7206 K to już dość wyraźny błękit, nie biel.

Ustawienia domyślne:

•        Punkt bieli: 7206K
•        Jasność bieli: 274.7 cd/m²
•        Jasność czerni: 0.0766 cd/m²
•        Kontrast rzeczywisty: 3588.3:1

Średni błąd Delta E wynosi 3,94. Biorąc pod uwagę wysokie przekłamania odcieni w kanałach podstawowych, o prawidłowej reprodukcji barw możemy zapomnieć. Obraz jest jednak wizualnie przyjemny w odbiorze, choć zauważalnie cukierkowy, co po prostu trzeba lubić. Z przebiegiem gammy lokalnej w monitorze LC-M27-FHD-144-C jest niestety problem. Domyślne ustawienie nienaturalnie rozjaśnia zdecydowaną większość gradientu. Nie uświadczymy tu też profilu, który poprawiłby tę sytuację oraz trybu sRGB, ale z racji przeznaczenia tego modelu wspominamy o tym z czystego obowiązku.

Kalibracja i profilowanie

Kalibracja monitora nie wyróżnia się niczym szczególnym, aczkolwiek domyślne wartości zaczynają się od 50-50-50. Kluczem jest ocieplenie sceny, przez drastyczne ścięcie kanału niebieskiego, do 45. Później wystarczy obniżyć jasność. Uzyskanie podręcznikowych 120 cd/m² w przypadku testowanej sztuki następuje przy suwaku w pozycji 28%. Preset: Użytkownika

• Jasność: 28
• Kontrast: 50
• RGB: 53, 45, 48

Profilowanie przebiega bezproblemowo. Krzywe korekcyjne są w miarę równoległe, bo też wyjściowa liniowość jest przyzwoita. Problematyczną przypadłością zastosowanej matrycy okazał się żółtawy zafarb, ciągnący się właściwie przez cały gradient szarości. Średni błąd Delta E udało się zaś zredukować do 0,22. Co oczywiste, obniżenie jasności przekłada się na lekko zredukowany kontrast statyczny - to typowe dla matryc VA. Tak czy inaczej, rezultaty są niezłe, a biorąc poprawkę na cenę testowanego wyświetlacza, wręcz bardzo dobre.

• Punkt bieli: 6492 K
• Jasność bieli: 118,7 cd/m2
• Jasność czerni: 0,0389 cd/m2
• Kontrast rzeczywisty: 3051,5:1