Test ASUS ZenBook 13 UX331UN – Ultrabook o wadze 1,12 kg z układem NVIDIA

Testy wydajności zaczynamy nietypowo, bowiem od gier, a te, jak wiadomo, nie stanowią docelowego przeznaczenia ZenBooka UX331UN. Niemniej dedykowany układ graficzny znalazł się tu nie bez kozery. ASUS najwyraźniej pragnie, by ich najpotężniejszy ultrabook był nie tylko szablonową maszyną biurowo-multimedialną, ale także zagwarantował co nie bądź rozrywki, rozumianej przez pryzmat gier. Z analizą wydajności w grach jest tylko jeden problem, na dodatek dość zabawny, a konkretniej brak odpowiedniej bazy porównawczej. Nie ma sensu rzucać filigranowego ultramobilniaka na pożarcie monstrom dla graczy, bo to zupełnie inna klasa sprzętu, tak samo jak nie ma sensu zestawiać go ze słabiutkimi integrami Intela, które wielu gier nawet nie są w stanie uruchomić, nie mówiąc o jakkolwiek przyzwoitej wydajności. Dlatego pozwoliłem sobie wybrać kilka tytułów, które nie słyną z druzgoczących wymagań sprzętowych (przy niskich lub średnich ustawieniach), ale są bardzo popularne, również wśród graczy niedzielnych, i po prostu sprawdzić, czy i jak ZenBook UX331UN im podoła. Dodam, że notebook przed każdym pomiarem został solidnie wygrzany, by wskazać wartości stabilne, nie chwilowe. I cóż, jak widać, pograć można całkiem komfortowo, nawet w produkcje AAA jak Far Cry 5 czy Rise of the Tomb Raider, choć niekoniecznie w natywnej rozdzielczości matrycy. Niekoniecznie też przy wydajności nominalnie kojarzonej z kartą GeForce MX150 aka GeForce GT 1030, bo, jak wiadomo, ASUS zastosował model o mocno obniżonych taktowaniach, co w oczywisty sposób wpływa na wyniki.

Wyniki wydajności w grach: