Corsair One Pro, w prezentowanej najmocniejszej wersji, to dalej sprzęt marzeń każdego gracza - nawet mimo premiery procesorów Core 8. generacji. Mimo wszystko niewiele gier jest w stanie spowolnić poniżej 60 kl./s podczas gry w trybie 4K na maksymalnych ustawieniach grafiki, a nawet jeśli tak się stanie, to wyłączenie astronomicznie wysokiego poziomu wygładzania krawędzi czy cieni pomoże - z testowanych przed nas gier jedynie jedna zmusiła GeForce GTX 1080 Ti do kapitulacji w trybie 4K w detalach Ultra, a konkretniej był to Assasin's Creed: Syndicate, w którym One uzyskał "tylko" 32 kl./s. Cała reszta miała minimum 48-50, a często nawet ponad 100. Nie będzie też problemu z wykorzystaniem ekranów o wyższym odświeżaniu niż 144 Hz, bo Core i7 7700K to dalej bardzo wydajny procesor. Mimo, że doczekał się już następcy, dalej jest piekielnie szybki w CS:GO, Ovetwatch, PUBG czy innych tytułach sieciowych. Corsair One Pro nie jest jednak typową skrzynką pod stół, to bardzo oryginalna konstrukcja zamknięta w niewielkiej objętościowo (tylko 12 litrów!) obudowie wykonanej w całości z aluminium. Jej wygląd jest dość minimalistyczny, ale z pewnością wielu z Was właśnie takie coś się spodoba. Całość wykonana jest z dobrej jakości aluminium, a wszystkie komponenty w środku można sobie wymienić, gdy zajdzie taka potrzeba (lub po prostu zachcianka). Nie jest to zatem jednorazowy komputer złożony z dedykowanych części, a tak naprawdę zwykły zestaw komputerowy, którym możemy sobie praktycznie dowolnie manipulować. Corsair One Pro pod obciążeniem nie jest zbyt cichy, ale trzeba brać lekką poprawkę na to, że tak wydajny sprzęt zmieścił się w tak małej obudowie. Natomiast jeden port USB na przednim panelu i brak gniazdek audio do podłączenia słuchawek z mikrofonem to jednak lekkie niedopatrzenie. No i pamięci RAM DDR4-2400 nie bardzo korespondują z ceną...

...no właśnie, na koniec pojawia się pytanie, czy około 11000 zł za prezentowaną konfigurację to mało czy dużo. W czasie gorączki kryptowalutowej nie ma rzeczy oczywistych, a GeForce GTX 1070 kosztuje prawie 3000 zł, GTX 1080 około 3400 zł, zaś GeForce GTX 1080 Ti ciężko kupić, a jeśli już się uda, to w cenie około 4500 zł. Po doliczeniu 32 GB pamięci RAM, podobnej płyty głównej, procesora i reszty części (łącznie z układem chłodzenia, obudową, dyskami) oraz systemu operacyjnego, otrzymamy kwotę około 10600 zł. Dopłata za gotowy produkt jest więc spora, ale jakaś zawsze musi być. Trzeba też wziąć pod uwagę to, że tak naprawdę ciężko dopasować obudowę choćby podobną do tej, bo Corsair One jest dość unikatowym produktem. Drogim, ale bardzo dobrym. Choć oczywiście pewne mankamenty i niedociągnięcia znaleźliśmy. Jednak dla kogoś, kto nie liczy się z każdą wydaną złotówką i chce kupić coś tej klasy w takiej obudowie, jest to bardzo dobra propozycja, którą możemy z czystym sumieniem polecić.

Corsair One PRO

  Rewelacyjna wydajność w grach i zastosowaniach półprofesjonalnych (choć trzeba przyznać, że po premierze Core i7 8700K nie jest to już najwydajniejsza jednostka), bardzo dobry projekt obudowy i bardzo wysoka jakość wykonania, oryginalny design, bardzo szybki nośnik SSD 480 GB PCI-Express 3.0 z nVMe i HDD 2 TB to bardzo dobre połączenie, dodatkowe oprogramowanie wygląda i działa bardzo dobrze, możliwość wielu modernizacji w przyszłości (producent nie zastosował dedykowanych części, a tylko takie zgodne z rozmaitymi normami)

Troszkę głośny przy mocnym obciążeniu procesora i nieco wysokie temperatury, pamięć zaledwie DDR4-2400 w komputerze za ponad 13 tys. zł, brak gniazdek audio na przednim panelu obudowy, podświetlenie może świecić tylko na jeden kolor

Cena zestawu: około 11000 zł (w przeliczeniu z dolarów)

Gwarancja: 24 miesiące

Do testu dostarczył: