Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

Zgodnie z coroczną tradycją, na sklepowe półki trafiły zupełnie nowe modele kart graficznych Nvidii, topowy GTX 1080 oraz nieco tańszy GTX 1070. Tym razem premiery są wyjątkowo ciekawe, ponieważ pierwszy raz od końca 2011 roku, mamy okazję być świadkami obniżenia litografii. Zieloni bowiem porzucili wysłużone, 28-nanometrowe ścieżki, debiutujące wraz z Radeonem HD 7970, na rzecz procesu 16 nm FinFET, co oczywiście przekłada się na wzrost zagęszczenia tranzystorów, a tym samym – upakowanie większej ilości zasobów w obrębie układu krzemowego, bez narażania się na wzrost poboru energii i kosztów produkcji spowodowany fizycznym zwiększeniem chipa. Jak to wszystko przekłada się na praktykę? Sprawdźmy. Oto test topowego wydania Pascala w wersji referencyjnej, czyli GTX 1080 Founders Edition, którego zamierzam skonfrontować z najpotężniejszym reprezentantem serii GTX 900, modelem 980Ti.

Logika nakazuje sądzić, że testowany GTX 1080 zastępuje model GTX 980, ale nie widać tego po sugerowanej cenie detalicznej. Nowość wyceniono na 599 lub 699 dolarów, gdzie niższa kwota jest dolną granicą dla firm trzecich, a wyższa – ceną wersji referencyjnej.

Zgodnie z praktykowanym w ostatnich latach schematem, Nvidia rozpoczyna wydawanie swoich GeForce’ów od średniej półki. Zarówno GTX 1080, jak i GTX 1070 bazuje na rdzeniu o symbolu GP104, podczas gdy najbogatszy GP100 trafia wyłącznie do koprocesorów Tesla P100. Można się więc spodziewać, że Kalifornijczycy wkrótce rozszerzą Line-up o kolejnego Titana i GTX 1080Ti, jednak nie wiadomo kiedy to nastąpi. Logika nakazuje sądzić, że testowany GTX 1080 zastępuje model GTX 980, ale nie widać tego po sugerowanej cenie detalicznej. Nowość wyceniono na 599 lub 699 dolarów, gdzie niższa kwota jest dolną granicą dla firm trzecich, a wyższa – ceną wersji referencyjnej. Tymczasem zakup dziewięćset-osiemdziesiątki w dniu premiery wiązał się z wydatkiem rzędu 549 dolarów. Pod względem ekonomicznym, tegorocznemu akceleratorowi wyraźnie bliżej do GTX-a 980Ti – 649 dolarów.  Mimo to Nvidia woli odnosić nowość do GTX 980, chcąc zapewne uzyskać większe dysproporcje w poszczególnych porównaniach.

Zresztą wystarczy przyjrzeć się danym technicznym wszystkich trzech kart – GTX 1080, 980Ti oraz 980. Pascal bryluje wyłącznie ilością posiadanej pamięci i ewentualnie typem modułów, GDDR5X. Procesorów strumieniowych, jednostek TMU oraz ROPów jest mniej niż na pokładzie GTX980Ti, kolejno o 256, 16 oraz 32 sztuki. Nie szokuje też przepustowość VRAM, bo choć wykorzystano z natury szybsze kości GDDR5X, to w połączeniu z niskim taktowaniem i 256-bitową magistralą osiągają one „raptem” 320 GB/s. Odchodzący flagowiec posiada pamięci GDDR5, jednakowoż taktowane zegarem 1753 MHz i wsparte interfejsem o szerokości 384 bitów, co przekłada się na przepustowość na poziomie 336,5 GB/s. W tym porównaniu tysiąc-osiemdziesiątka kusi wyłącznie sumaryczną pojemnością modułów, która wynosi nie 6, ale 8 GB. Tym niemniej chłodna analiza danych liczbowych może wprowadzić w błąd…

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Test karty graficznej Nvidia GeForce GTX 1080 Founders Edition. Ile potrafi Pascal na tle GTX 980Ti?

 0