9-letnia dziewczynka trafiła na odwyk przez uzależnienie od... Fortnite

Para angielskich rodziców kupując dziecku konsolę Xbox One, z pewnością nie sądziła, że skończy się to niemal natychmiastowym uzależnieniem ich pociechy od jednej z najpopularniejszych obecnie gier.

Od momentu szerokiego wejścia gier na ogólnodostępne rynki, zaniepokojeni rodzice obawiają się o możliwość uzależnienia swoich dzieci. Dzięki rozpowszechnieniu internetu oraz platform pokroju Twitch, gry są bardziej popularne niż kiedykolwiek wcześniej, czy oznacza to jednak,że dzieci są narażone na większe ryzyko? Jedna z angielskich par z pewnością tutaj przytaknie, po tym jak ich 9-letnia córka trafiła na terapię w związku z uzależnieniem od Fortnite. Według doniesień magazynu Mirror, którzy rozmawiali z rodzicami dziecka wszystko zaczęło się w styczniu po zakupie konsoli Xbox One wraz z grą Fortnite. W połowie marca dziewczynka zdradzała już objawy uzależnienia. Rodzice byli wzywani do szkoły, gdyż ich córka zasypiała na lekcjach, a oceny leciały w dół. "Gdy spytaliśmy naszą córkę o źródło problemu, stała się niezwykle kłótliwa i agresywna, co jednak zrzuciliśmy na jej hormony" - tłumaczą rodzice.

W tym miejscu należy jasno zaznaczyć, że cała wina o problemy córki spada tu na rodziców, choć z pewnością znów pojawią się głosy o szkodliwości gier

Tytuł stworzony przez Epic Games dzięki temu, że jest za darmo, jest popularny zwłaszcza pośród młodszych graczy, a dla wspomnianej dziewczynki stał się aż zbyt wciągający. Dziewczyna wolała nawet oddać pod siebie mocz, niż oddalić się na chwilę od monitora, by załatwić potrzeby w łazience. Dziecko poświęcało całe noce na granie, w ukryciu potrafiła spędzać 10 godzin przy konsoli, co oczywiście skutkowało zaniedbywaniem szkoły. Do tego dochodzi zaniedbanie higieny osobistej oraz wydawanie około 70 dolarów miesięcznie na dodatki w grze. Rodzice po czasie zidentyfikowali źródło problemu i nawet próbowali zabrać córce konsolę, jednak skończyło się to pokazem agresji i uderzeniem ojca w twarz. Dziewczynka obecnie przebywa na terapii, jednakże wina tutaj nie spada na grę, ani jej twórców. Tutaj palcem wskazać należy przede wszystkim rodziców, którzy nie nadzorowali poczynań córki, nie dozowali czasu przy konsoli, nie wspominając o kupnie 9-letniej córce gry z kategorii PEGI 12.