Advanced Protection ochroni użytkowników Chrome przed podejrzanymi plikami

Większości z nas w trakcie korzystania z internetu zdarzyło się chociaż raz pobrać podejrzany, a nawet zainfekowany plik. Google doskonale zdaje sobie sprawę z tego problemu oraz niebezpieczeństw, na jakie codziennie narażeni są użytkownicy globalnej sieci. W związku z tym amerykański gigant technologiczny postanowił w pełni zintegrować swoją przeglądarkę Chrome z Advanced Protection Program. Dotychczas ze wspomnianej usługi korzystały konkretne grupy m.in. politycy, dziennikarze czy biznesmeni, lecz w związku z decyzją podjętą przez Google teraz do tego grona dołączyły również pozostali. Aby skorzystać z Advanced Protection Program musimy jedynie włączyć synchronizację z przeglądarką Chrome i praktycznie na tym kończy się etap konfiguracji.

Według Google rozszerzone możliwości Advanced Protection Program zagwarantują użytkownikom Chrome bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że najpopularniejsza obecnie przeglądarka umożliwia zablokowanie ściągania szczególnie podejrzanych plików czy wyświetla informacje o potencjalnie niebezpiecznych serwisach, aczkolwiek jak podkreśla Google przytoczona usługa to dodatkowe i najlepsze z dostępnych rozwiązanie osłaniające ludzi przed zagrożeniem. „Podczas gdy Chrome chroni wszystkich przed złośliwym oprogramowaniem Advanced Protection Program zapewni im jeszcze większe poczucie bezpieczeństwa” - stwierdzono w komunikacie. Co ciekawe w tym przypadku będziemy mogli na własną odpowiedzialność wymusić dalsze pobieranie pliku lub dowiedzieć się więcej na jego temat. Należy podkreślić, iż APP nie jest zupełnie nowym pomysłem.

Otóż Google wprowadziło go w 2017 roku, aczkolwiek w początkowej fazie istnienia osłona ograniczyła się wyłącznie do kont, w tym klienta pocztowego Gmail. Co ciekawe obecnie dostępne są mechanizmy Google Safe Browsing, które według dostępnych informacji opierają się na identycznej zasadzie działania co rzeczony Advanced Protection. Zapewne część osób zdziwi się, dlaczego więc Google chce na siłę uszczęśliwić użytkowników swojej przeglądarki? Być może stoi za tym chęć wymuszenia skorzystania z dobrego narzędzia zabezpieczającego, a także uświadomienie ludziom o skali zagrożenia czekającego na nich w sieci. Ponadto Safe Browsing można bez trudu wyłączyć w ustawieniach Chrome czego oczywiście zdecydowanie nie zalecamy.