AI Elona Muska zmiażdżyła najlepszych pro-graczy w Dota 2

Wczoraj w trakcie The International, turnieju Dota 2 organizowanego przez Valve, wszystkich zaskoczył swoją obecnością znany miliarder i wynalazca Elon Musk, założyciel m.in. Tesla oraz SpaceX. Wraz ze startupem OpenAI zademonstrowali możliwości Sztucznej Inteligencji. Nie dała szans nawet najlepszym zawodnikom na świecie.

Inżynierowie oprogramowania z OpenAI trenowali swojego bota przez zaledwie 2 tygodnie, umożliwiając mu obserwowanie wielu meczów Dota 2, choć przełożyło się to w słowach programistów na tak dużo doświadczeń, że starczyłoby na całe życie dla kilku osób. SI autorstwa OpenAI zapewne używała sztucznej sieci neuronowej. Zmierzyła się ona 1v1 z Danylo Iszutinem znanym profesjonalnie jako "Dendi". Przegrał dwukrotnie, po czym odmówił rozgrywania kolejnych meczów. Dendi nie krył swojego zdziwienia, że bot był w stanie ograć człowieka. Z jednej strony wydawał mu się nieco ludzki, ale z drugiej - jak coś do tej pory niespotykanego.

Would like to express our appreciation to Microsoft for use of their Azure cloud computing platform. This required massive processing power.

— Elon Musk (@elonmusk) August 12, 2017

Elon Musk wyjawił, że bot OpenAI korzystał z dobrodziejstw platformy Microsoft Azure

Elon Musk był niezwykle dumny z osiągnięcia wspieranego przez niego projektu. Był to pierwszy raz gdy Sztuczna Inteligencja pokonała profesjonalnego gracza w e-sporcie, jak zauważył Musk - bądź co bądź - w znacznie bardziej skomplikowanej rozgrywce niż na przykład szachy czy Go. Przy 113 bohaterach, multum zdolności i specjalnych przedmiotów dostępnych w Dota 2, za nic w świecie człowiek nie byłby w stanie w ciągu 2 tygodni wyszkolić i pokonać jednego z najlepszych graczy na świecie, jakim jest Dendi z teamu Natus Vincere. W dalszej perspektywie, ekipa OpenAI planuje poszerzyć możliwości swojego "pupilka", aby już za rok mógł on rywalizować w meczach 5v5. Co ciekawe, Elon Musk założył OpenAI jako niezależny projekt aby zapobiec możliwości tego, że pewnego dnia SI zawładnie światem bądź go zniszczy. Jeśli ma to oznaczać odbieranie frajdy e-sportowym prosom w ich ulubionych grach, to czemu nie?