AMD może tracić nawet 100 USD na każdym sprzedanym egzemplarzu RX Vega 64

Niestety fani, którzy dwa lata wyczekiwali premiery nowych high-endowych kart graficznych AMD, mogą czuć się mocno zawiedzieni, ponieważ te co prawda są już po swojej oficjalnej premierze, ale ich kupno stanowi nie lada wyzwanie.

Zbyt mała ilość Radeonów RX Vega 64, jaką czerwona ekipa wprowadziła na rynek na starcie, sprawiła, że model zakup tego modelu w sugerowanej przez producenta cenie 499 USD był praktycznie niemożliwy i w sklepach widniały kwoty od 100 USD do nawet 200 USD wyższe. Mimo wszystko karta wyprzedała się na pniu, a na wielu rynkach, jak np. w Polsce, praktycznie w ogóle się nie pojawiła. Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku debiutującego przed kilkoma dniami Radeona RX Vega 56, który także błyskawicznie zniknął ze sklepowych półek w zachodnich sklepach. Teraz z kolei najnowsze doniesienia sugerują, że pomimo tej sytuacji AMD tak naprawdę ponosi spory koszt w przypadku pierwszych egzemplarzy RX Vega 64.

Jeśli informacje o sprzedaży kart RX Vega poniżej kosztów produkcji się potwierdzą, to będziemy mieli wytłumaczenie, czemu AMD dostarczyło na start taką małą ilość swoich nowych produktów

Jak podaje bowiem portal Fudzilla, powołując się na swoje źródła, producent traci na każdej sztuce tej karty graficznej sprzedawanej po 499 USD ok. 100 USD. Wynikać ma to z kosztów produkcji, w tym poszczególnych komponentów, jak np. drogich pamięci HBM2. Dlatego też AMD mocno liczyć ma na SK Hynix, które ruszy z własną produkcją tych pamięci w październiku, co powinno spowodować obniżenie cen. Oczywiście nie są to potwierdzone informacje i dlatego należy podchodzić do nich z odpowiednią rezerwą, ale tłumaczyłoby też, czemu firma tak mocno promuje zakup droższych zestawów dla graczy, których ceny zaczynają się od 599 USD. Oczywiście sprzedaż poniżej kosztów nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale AMD w obecnej sytuacji w większym stopniu zależeć ma na odzyskaniu udziałów w rynku, szczególnie GPU z najwyższej półki.