Amerykanie naciskają na sojuszników, żeby przyłączyli się do walki z chińskimi półprzewodnikami

Nie od dziś wiadomo, że rząd USA prowadzi krucjatę przeciwko Chinom, co w dużej mierze rozgorzało po oskarżeniu Huawei o szpiegostwo. Amerykanie naciskali na swoich sojuszników, żeby rezygnowali ze sprzętu sieciowego chińskiego producenta, grożąc nawet wstrzymaniem wymiany informacji wywiadowczych, a teraz podobne naciski są wywierane w celu ograniczenia chińskiej produkcji półprzewodników.

W rozmowie z japońskim premierem Fumio Kishidą w niedzielę ambasador USA Rahm Emanuel podkreślił znaczenie jednolitego frontu ograniczającego eksport półprzewodników do Chin. Rozmowy mają miejsce na kilka dni przed planowanym spotkaniem prezydenta Joe Bidena z Kishidą podczas piątkowego szczytu. Podczas gdy oczekuje się, że oba kraje podpiszą wspólne oświadczenie w sprawie kwestii bezpieczeństwa, USA będą naciskać na ograniczenie dostępu do japońskiego przemysłu chipów. Japonia pozostaje głównym producentem pamięci NAND i czujników obrazu CMOS. 

Amerykanie dążą do wyeliminowania Chin z branży półprzewodników, a przynajmniej tej bardziej zaawansowanej części. Do tego potrzebni są jednak sojusznicy...

Stany Zjednoczone mogą być głównym źródłem własności intelektualnej i patentów dotyczących półprzewodników, ale większość produkcji chipów pozostaje w regionie Azji i Pacyfiku. W związku z tym wszelkie wysiłki USA zmierzające do odcięcia chińskiego przemysłu półprzewodników będą wymagały wsparcia sojuszników, również Korei Południowej, gdzie swoją siedzibę ma Samsung, drugi po TSMC producent półprzewodników oraz europejskiego ASML z siedzibą w Holandii, który dostarcza maszyny litograficzne.

Chiny bardzo szybko się rozwijają i choć ich tempo jest godne podziwu, to branża półprzewodników wciąż pozostaje w tyle za Koreą Południową, USA i Tajwanem. Chiny co prawda produkują w procesie 7 nm z wykorzystaniem starszych, przerobionych maszyn litograficznych, jednak TSMC uruchamia już produkcję w procesie 3 nm. Główną przeszkodą w dalszym postępie Chin jest brak dostępu do odpowiednich narzędzi EUV, choć nad tym podobno pracuje już Huawei.