Anker, którą kojarzyć możecie przede wszystkim z bogatej oferty produktów do ładowania telefonów, kabli, powerbanków i innych tego typu akcesoriów, zamierza wypłynąć na nowe wody. Firma postanowiła udać się na Kickstartera, aby szukać wsparcia dla swojej pierwszej drukarki 3D, obiecując przełom w zakresie drukowania trójwymiarowego.
Anker utworzyło nową markę AnkerMate, która zajmować będzie się produktami związanymi z drukiem 3D, a jej debiutanckim sprzętem jest drukarka AnkerMate M5 3D. Producent twierdzi, że M5 rozwiązuje największe problemy, które uniemożliwiły drukarkom 3D przejście do głównego nurtu, w tym bardzo długi czas drukowania. Urządzenie podobno pochwalić może się pięciokrotnym wzrostem prędkości drukowania w porównaniu z niektórymi popularnymi modelami konkurencji.
AnkerMate M5 3D podobno rozwiązuje największe problemy, które uniemożliwiły drukarkom 3D przejście do głównego nurtu, w tym bardzo długi czas drukowania.
Szukanie wsparcia na Kickstarterze oznacza, że wiąże się to z pewnym ryzykiem, ale nie ma obaw, że projekt się nie ufunduje, gdyż już zebrał blisko 2,7 mln USD, kiedy celem było zaledwie 50 tys. USD. Poza tym Anker to solidna firma, która cieszy się dobrą reputacją, więc raczej nie trzeba obawiać się, że nagle zniknie z naszymi pieniędzmi. Niemniej, zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego, co zatopi ten projekt. Poza tym Anker szacuje czas dostaw na listopad tego roku, ale finansowanie społecznościowe ma to do siebie, że produkty zaliczają opóźnienia, więc lepiej nie nastawiać się na drukarkę w tym roku (szczególnie jeśli produkcja odbywać miałaby się w Chinach, ponieważ transport z tego kraju jest teraz mocno utrudniony).
Wracając do AnkerMate M5 3D, największą zaletą drukarki jest prędkość druku. Anker twierdzi, że M5 drastycznie skraca czas drukowania 3D nawet o 70 procent, osiągając prędkość 250 mm/s. I to prosto z pudełka, w przeciwieństwie do wielu konkurentów, gdzie wymagane jest, aby użytkownik zoptymalizował kilka ustawień, aby osiągnąć najwyższą wydajność.
Tak drastyczne przyspieszenie było podobno możliwe po części dzięki ulepszonej ultrabezpośredniej wytłaczarce. Anker twierdzi, że skróciło to odległość między wytłaczarką a dyszą, a także zaimplementowało wyższe przełożenie wielostanowe, większy i bardziej wydajny blok grzewczy oraz system chłodzenia z dwoma wentylatorami.
Oczywistym problemem związanym z przyspieszeniem czasu drukowania jest precyzja, ale Anker pomyślał również o tym. Drukarka 3D analizuje dane modelu jeszcze przed rozpoczęciem drukowania, następnie wbudowana kamera AI stale monitoruje drukowanei i porównuje to, co widzi z tymi danymi, aby upewnić się, że wszystko jest na dobrej drodze. Jeśli wykryje błąd, natychmiast zaalarmuje użytkownika. Inne godne uwagi funkcje to całodobowy monitoring w czasie rzeczywistym z noktowizorem (LED i podczerwień), automatyczne poziomowanie 7x7, zginane i odporne na zarysowania płyty, 4,3-calowy ekran dotykowy do prostego drukowania oraz możliwość udostępniania timelapse'ów wydruków 3D.
Wszystko to brzmi obiecująco, choć nie jest tanie — drukarka 3D AnkerMate M5 jest wyceniona 749 USD. W ramach Kickstarter sprzęt można zakupić w cenie 599 USD (oferta limitowana, która się już kończy), ale do tego trzeba doliczyć jeszcze wysoki koszt przesyłki lotniczej (125 USD).
Pokaż / Dodaj komentarze do: Anker prezentuje swoją pierwszą drukarkę 3D. To może być przełom