Aplikacja wykorzystującą sztuczną inteligencję będzie bronić oskarżonego w sądzie

Aplikacja DoNotPay bazująca na sztucznej inteligencji zostanie w przyszłym miesiącu wykorzystana w sądzie do kwestionowania mandatu za przekroczenie prędkości. Jednocześnie będzie to pierwszy przypadek, kiedy SI zostanie użyta w sądzie. Aplikacja wysłucha prawników, sędziego oraz zeznań świadków i będzie składać tylko rzeczowe oświadczenia.

Wygląda na to, że spore zmiany zachodzą właśnie na naszych oczach, a sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej powszechna. Niedługo swój debiut może zaliczyć także w sądzie. Firma DoNotPay stworzyła aplikację bazującą na SI, która będzie podpowiadała oskarżonemu przez słuchawkę dokładnie to, co powinien powiedzieć przed sądem. Program wysłucha sędziego, prawników oraz zeznać świadków. Po raz pierwszy ma być wykorzystany już w przyszłym miesiącu do obrony oskarżonego o przekroczenie prędkości. Pierwsze pytanie, jakie się nasuwa dotyczy legalności wykorzystania takiego narzędzia. Założyciel DoNotPay twierdzi, że aplikacja powinna być klasyfikowana - i tu waga - jako aparat słuchowy. Według źródła informacji, jeśli w związku z wykorzystaniem aplikacji na oskarżonego nałożone zostałyby kary, firma je pokryje.

Program podobno już wcześniej pokazał swoją skuteczność cofając kilka opłat bankowych w imieniu klientów podczas rozmowy z pracownikami banku.

Podobno DoNotPay chce zapłacić aż 1 milion dolarów osobom, które mają zbliżającą się sprawę w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych i zdecydują się na wykorzystanie ich aplikacji. Co najważniejsze, program ma składać tylko rzeczowe oświadczenia, co oznacza, że nie będzie podpowiadał czegokolwiek, aby tylko wygrać sprawę.

Ponadto, aplikacja ma nie reagować na wypowiedzi, gdy milczenie okazuje się najlepszą opcją. Program podobno już wcześniej pokazał swoją skuteczność cofając kilka opłat bankowych w imieniu klientów podczas rozmowy z pracownikami banku. Celem firmy ma być zastąpienie prawników. Dużą przeszkodą w osiągnięciu tego celu jest z pewnością prawo. Nikt raczej nie będzie traktował tego rozwiązania jako aparatu słuchowego.