Apple i Amazon zaszkodzili branży? Firmy oskarżone o zmowę cenową

Apple i Amazon mogą mieć kłopoty. Giganci zostali oskarżeni o współdziałanie na niekorzyść rynku i łamanie przepisów antymonopolowych. Chodzi o porozumienie zawarte przez korporacje w 2019 roku.

Kancelaria Hagens Berman, która w przeszłości z powodzeniem wyciągnęła od Apple ponad 500 milionów dolarów w ramach ugody, ponownie pozywa producenta iPhone'ów. Hagens Berman twierdzi, że Apple i Amazon podpisały w 2019 r. umowę, która pozwoliła Apple ograniczyć liczbę sprzedawców na Amazon Marketplace. Przed zawarciem porozumienia, było ponad 600 sprzedawców iPhone'ów i iPadów, ale pozostało tylko siedmiu, co oznacza drastyczny spadek o 98%. Amazon w zamian otrzymywał iPhone'y i iPady po obniżonej cenie hurtowej. W międzyczasie sklep internetowy stał się dominującym sprzedawcą produktów Apple, a przedsiębiorstwo z Cupertino zdołało wypracować jedną z najważniejszych pozycji w rynku smartfonów.

Apple i Amazon podobno byli w zmowie cenowej i hamowali spadki cen iPhone'ów oraz iPadów.

Kancelaria twierdzi, że oba przedsiębiorstwa nie zaprzeczyły istnieniu takiej umowy. "Kiedy nasz zespół zajmujący się postępowaniem antymonopolowym przeanalizował liczby, bardzo szybko zauważyliśmy kilka sygnałów ostrzegawczych. Nagła utrata 98% sprzedawców określonego produktu jest naprawdę niespotykana, zwłaszcza gdy za jego wyprodukowanie odpowiada największe na świecie przedsiębiorstwo technologiczne, a sprzedaje go największy detalista. Zarówno Apple, jak i Amazon skorzystały z tej antykonkurencyjnej umowy i zawarli ją, wiedząc, że zaszkodzi opinii publicznej." - twierdzi Hagens Berman.

Jak informuje Reuters, pozew zbiorowy w tej sprawie trafił do sądu federalnego w Seattle, a powodem jest Steven Floyd z Williamsport w Pensylwanii domagający się potrójnego odszkodowania dla klientów ze Stanów Zjednoczonych, którzy kupili smartfony oraz tablety Apple na Amazonie w ciągu ostatnich trzech lat. Cóż to nie pierwszy raz, gdy Apple zostaje oskarżone o praktyki antymonopolowe i działanie na szkodę konsumentów oraz konkurencji. Zobaczymy czy tym razem wygra korporacja lub klienci. Myślicie, iż producent z Cupertino zapłaci karę?