Pamiętacie, kiedy okazało się, że nowe tablety iPad Pro od Apple łamią się niczym zapałki? Producent postanowił w końcu odnieść się do tej kwestii i jego odpowiedź na pewno nie spodoba się osobom, które nabyły sprzęt kosztujący nawet 9400 zł. Zdaniem giganta z Cupertino nie jest to bowiem żaden defekt, ale coś całkowicie normalnego. Warto najpierw przypomnieć, że przed miesiącem na youtubowym kanale, JerryRigEverything pokazało, jak mało wytrzymały jest tablet, ponieważ bez większych problemów i nadmiernej siły można złamać go na pół w dłoniach. Co prawda, zapewne niewiele osób będzie umyślnie próbowało samodzielnie przekonać się o solidności wykonania iPada Pro, ale w sieci pojawiło się dużo doniesień niezadowolonych osób, które żalą się, że tablet wygina się po noszeniu w plecaku, a zdarzają się też przypadki, kiedy wyciągają wygięty produkt prostu z pudełka (ba, są nawet szczęśliwcy, którzy otrzymali zgięty tablet po wymianie).
Nowy tablet iPad Pro bez większych problemów i nadmiernej siły można złamać na pół w dłoniach.
Apple przez kilka tygodni milczało w tej sprawie, ale w końcu postanowiło się do niej odnieść i w oświadczeniu przesłanym portalowi The Verge twierdzi, że wygięcie obudowy jest czymś normalnym i powstaje na skutek procesu chłodzenia metalowych i plastikowych komponentów w trakcie produkcji. Firma przekonuje jednak, że „nie powinno się to pogłębiać z czasem lub negatywnie wpływać na wydajność flagowego iPada w żaden praktyczny sposób”. Problem zdaje się być większy w modelach tabletu obsługujących łączność LTE, ponieważ te posiadają plastikowy pasek antenowy oddzielający dwie metalowe sekcje. Niemniej jednak, producent nie potwierdził, że wygięcia występują jedynie w iPadach Pro z łącznością komórkową, a w sieci znaleźć można przypadki modeli Wi-Fi, które także nie trzymają linii prostej, więc coś ewidentnie poszło nie tak w trakcie procesu produkcyjnego, tym bardziej, że Apple chwali się jakością i trwałością zastosowanych materiałów.
Amerykański gigant twierdzi, że liczba zwrotów nowego iPada Pro mieści się w granicach typowej średniej, co sugerować ma, iż problem nie jest powszechny i ma raczej charakter incydentalny. Niezadowoleni właściciele tabletu powinni móc go wymienić lub zwrócić w ciągu 14 dni od zakupu, ale nie wiemy, czy producent będzie uwzględniał reklamacje wygięć po tym terminie. Tym bardziej, że niektóre sklepy przekazują swoim klientom, że tego typu przypadki kwalifikują się jako przypadkowe uszkodzenia i podlegają jedynie rozszerzonemu programowi gwarancyjnego AppleCare+. Pewność Apple w tym temacie sugeruje, że nie mamy do czynienia z powtórką afery bendgate, która dotyczyła iPhone’a, ale wynikać może to z faktu, że iPad Pro jest zdecydowanie bardziej niszowym produktem. Niemniej jednak, trudno oczekiwać, by osoby, które nabyły sprzęt w cenie zaczynającej się od 3800 zł, a kończącej na nawet 9400 zł, przemilczały tak istotny defekt jak wygięta obudowa.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple przekonuje, że wygięte iPady Pro to nie defekt, ale coś normalnego