Walka pomiędzy Apple i Qualcomm trwa w najlepsze. Gigant z Cupertino twierdzi, że chciał wykorzystać modemy Qualcomm w swoich ostatnich smartfonach, czyli iPhone XS, XS Max i XR, ale ten odmówił mu sprzedaży układów, po tym jak Apple pozwało producenta Snapdragonów za praktyki licencyjne. Dotychczas wydawało się, że to twórcy iPhone’a wypięli się na dotychczasowego dostawcę modemów, stawiając jedynie na modemy od Intela, ale wygląda na to, że było odwrotnie i to Qualcomm zrezygnował z bardzo dużych zysków, w związku z konfliktem toczonym pomiędzy stronami (swego czasu Samsung toczył z Apple podobną walkę patentową, ale mimo wszystko nie miał problemów ze sprzedawaniem mu komponentów). Warto dodać, że informacje te ujawnił dyrektor operacyjny Apple, Jeff Williams, w trakcie swojego przesłuchania w Federalnej Komisji Handlu.
Okazuje się, że to Qualcomm zrezygnował z bardzo dużych zysków, w związku z konfliktem toczonym z Apple.
Obecnie toczy się sprawa przeciwko Qualcomm, gdzie firma oskarżana jest o monopolistyczne praktyki, w tym pobieranie przesadnie wysokich opłat licencyjnych, odmawianie przyznawania licencji na podstawowe patenty innym producentom układów czy obiecywanie korzystniejszych umów podmiotom, takim jak Apple, które zdecydują się na korzystanie z ich chipów na wyłączność. Fakt, że producent iPhone’ów zmuszony jest niejako do korzystania z modemów Intela sprawia, że ten może dostarczyć na rynek telefony ze wsparciem dla łączności 5G później od androidowych konkurentów, którzy korzystają z modemów Qualcomm. Co więcej, układy Niebieskich znane są z tego, że wspierają wolniejsze prędkości transferów niż konkurencyjne (choć smartfonowy gigant korzystał do niedawna z rozwiązań obu dostawców i ograniczał prędkości modemów Qualcomm, żeby te nie oferowały lepszej wydajności od modeli wyposażonych w chipy Intela).
Apple ujawniło także cenę, jaką musiało płacić za modemy Qualcomm. Ta wynosiła 7,50 USD za urządzenie, co podobno jest pięciokrotnie wyższą sumą niż gigant z Cupertino chciał płacić (tylko 1,5 USD). Firma podobno godziła się na tak wysoką kwotę, ponieważ potrzebowała tych modemów, a uznała, że jeśli będzie próbować legalnych środków, by nakłonić Qualcomm do jej obniżenia, to utraci dostawcę. Co ciekawe, przed Komisją zeznawał także Steve Mollenkopf, CEO Qualcomm, który też miał kilka ciekawych rzeczy do powiedzenia. Zdradził, że Apple zażądało od nich 1 mld USD „zachęty finansowej”. Tego typu płatności nie są niczym nadzwyczajnym w tej branży, ale Mollenkopf podkreślił, że kwota ta była niecodziennie wysoka i tłumaczona kosztami operacyjnymi, jakie Apple miało ponieść w razie przesiadki z chipów firmy Infineon na modemy Qualcomm. Trudno na chwilę obecną wyrokować, kto wyjdzie zwycięsko z tej batalii, ale spór jest na tyle ostry, że trudno sobie wyobrazić, by któraś ze stron postanowiła odpuścić, więc dla jednej lub nawet obu firm może oznaczać to bardzo bolesne rozstrzygnięcie.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple: Qualcomm odmówił nam sprzedaży modemów do zeszłorocznych iPhone`ów