Sytuacja w dziale sztucznej inteligencji Apple Inc. stale się pogarsza. Obiecane zmiany Siri, które miały uczynić cyfrowego asystenta bardziej inteligentnym i intuicyjnym, zostały odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość.
Apple zapowiedziało, że funkcje zaprezentowane w czerwcu ubiegłego roku, obejmujące m.in. możliwość dostępu do danych osobowych użytkownika oraz precyzyjniejszą kontrolę nad aplikacjami, zostaną wdrożone dopiero „w nadchodzącym roku”. Firma nie podała wcześniej oficjalnej daty premiery, jednak według wcześniejszych planów miały one zadebiutować wraz z aktualizacją iOS 18.4, przewidywaną na kwiecień tego roku.
Just to provide some visual context on the disconnect between Apple marketing and the reality of Apple AI. This TV ad for Apple Intelligence was released 5 months ago. It still cannot do what is shown here. https://t.co/uC2qmHaVpe
— Mark Gurman (@markgurman) March 2, 2025
Według informacji podanych przez Bloomberg News 14 lutego, Apple zmagało się z problemami technicznymi i planowało przesunięcie premiery na maj, wraz z wersją iOS 18.5. Pomimo intensywnych prac nad eliminacją błędów, zespół inżynierów nie był w stanie ich skutecznie usunąć. W efekcie wdrożenie aktualizacji zostanie przesunięte co najmniej na przyszły rok.
Problemy techniczne i wewnętrzne obawy
Źródła związane z Apple donoszą, że Craig Federighi, szef działu oprogramowania, oraz inni dyrektorzy wyrazili poważne zaniepokojenie jakością nowej Siri. Wewnętrzne testy wykazały, że system nie działa zgodnie z założeniami, a liczne błędy sprawiają, że użytkownicy nie mogliby liczyć na płynne działanie nowych funkcji. Niektórzy członkowie zespołu AI Apple obawiają się, że projekt może zostać całkowicie porzucony, a jego elementy wymagać będą całkowitej rekonstrukcji. Oznaczałoby to, że ulepszona Siri pojawi się dopiero w 2026 roku, wraz z iOS 19. Użytkownicy mogą jednak nie zobaczyć w pełni funkcjonalnego systemu aż do iOS 20 w 2027 roku.
Apple w tyle za konkurencją?
Apple po raz pierwszy zaprezentowało swoje plany dotyczące sztucznej inteligencji podczas Worldwide Developers Conference (WWDC) w czerwcu ubiegłego roku. Firma miała wówczas ambitne plany dotyczące rozwoju Siri i integracji Apple Intelligence z ekosystemem swoich aplikacji. Tegoroczna edycja konferencji nie przyniesie jednak żadnych rewolucyjnych zapowiedzi – firma skupi się na implementacji dotychczasowych technologii w większej liczbie aplikacji.
Według doniesień Bloomberg News wewnętrzne napięcia w Apple narastają. Coraz więcej pracowników zastanawia się, czy dyrektor generalny Tim Cook i zarząd firmy powinni interweniować w zarządzanie działem sztucznej inteligencji. W obliczu narastającej presji, Apple zatrudniło w tym roku doświadczonego lidera oprogramowania Kima Vorratha, który ma pomóc w usprawnieniu prac nad AI i Siri.
Marketing kontra rzeczywistość
Dla Apple opóźnienie Siri to nie tylko problem techniczny, ale także marketingowy cios. Firma promowała nowe funkcje w reklamach telewizyjnych przez ostatnie sześć miesięcy, przedstawiając Siri jako nowoczesnego asystenta napędzanego Apple Intelligence. Jesienią ubiegłego roku, przy premierze iPhone'a 16, kluczowym hasłem reklamowym było stwierdzenie, że urządzenie zostało „od podstaw stworzone dla Apple Intelligence”. Teraz okazuje się, że podstawowe funkcje tej technologii mogą nie być dostępne przez długi czas po premierze iPhone'a 17.
Apple zdaje sobie sprawę z frustracji klientów, dlatego w piątek firma przekazała działowi AppleCare instrukcje dotyczące obsługi zapytań. Przedstawiciele wsparcia zostali poinstruowani, aby odpowiadać, że „przewidujemy wprowadzenie tych funkcji w przyszłym roku”.
Technologiczne wyzwania i możliwe rozwiązania
Wewnątrz firmy rośnie obawa, że Siri wymagać będzie bardziej zaawansowanych modeli AI, co może stanowić wyzwanie dla obecnych urządzeń Apple. Uruchomienie nowych funkcji mogłoby przeciążyć istniejący sprzęt, co oznacza, że Apple musiałoby albo zoptymalizować swoje modele AI, albo znacząco podnieść wymagania sprzętowe dla przyszłych urządzeń. Siri w iOS 18 otrzymała pewne ulepszenia, w tym integrację z chatbotem ChatGPT OpenAI oraz opcję wpisywania zapytań tekstowych (Type to Siri). Zyskała również nowy interfejs i poprawioną wiedzę na temat produktów Apple, jednak nie wprowadzono kluczowych zmian w samej technologii przetwarzania języka.
Powolne tempo wdrażania AI w Apple może sprawić, że firma jeszcze bardziej oddali się od konkurencji. Amazon planuje premierę ulepszonej wersji asystenta Alexa+, a Google i Samsung już teraz oferują głęboko zintegrowane funkcje AI w swoich urządzeniach. Dalsze opóźnienia mogą oznaczać, że Apple straci swoją pozycję w segmencie asystentów głosowych.

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple nie daje sobie rady z Siri. Poznaliśmy powody i nowe informacje