Apple opóźnia zaawansowane funkcje Siri. Tim Cook powinien zachować się jak Steve Jobs

Apple opóźnia zaawansowane funkcje Siri. Tim Cook powinien zachować się jak Steve Jobs

Według znanego analityka Apple, Ming-Chi Kuo, prezes koncernu Tim Cook powinien osobiście odnieść się do opóźnienia w integracji zaawansowanych funkcji Siri, zamiast pozwolić na ciche ujawnienie tej informacji za pośrednictwem witryn internetowych. Ekspert podkreśla, że w tak istotnej kwestii dla przyszłości sztucznej inteligencji w ekosystemie Apple potrzebna była klarowna i otwarta komunikacja z użytkownikami oraz inwestorami.

Apple zaprezentowało nową Siri wspieraną przez AI podczas wydarzenia WWDC 2024, w ramach inicjatywy Apple Intelligence. Choć asystent zyska nowe funkcje związane z uczeniem maszynowym, to najbardziej zaawansowane możliwości, takie jak spersonalizowane odpowiedzi, wykonywanie zadań w wielu aplikacjach czy tzw. „świadomość na ekranie”, zostały przesunięte co najmniej na przyszły rok.

Ming-Chi Kuo zauważył w swoim wpisie na platformie X, że rozwój zaawansowanych usług AI jest procesem czasochłonnym i dlatego opóźnienie wdrożenia Apple Intelligence jest całkowicie zrozumiałe. Ekspert zwrócił jednak uwagę, że Apple nie powinno było ukrywać tej informacji, lecz oficjalnie zakomunikować użytkownikom plany dotyczące nowej Siri.

Lekcja z historii: Apple i poprzednie kryzysy

Kuo przypomniał, że Apple w przeszłości nie unikało publicznych wystąpień w obliczu kontrowersji. W 2010 roku Steve Jobs stanął przed kamerami, by wyjaśnić problem z anteną iPhone'a 4 (tzw. "antennagate"). Firma zaoferowała wówczas darmowe etui, które miały rozwiązać problem utraty zasięgu. Podobnie Tim Cook w 2012 roku zmierzył się z katastrofalnym startem Apple Maps, publikując oficjalne przeprosiny i zapewniając o poprawkach w aplikacji.

W przypadku Siri sytuacja wydaje się jednak inna. Apple nie musi mierzyć się z bezpośrednią falą niezadowolenia użytkowników, ponieważ funkcje AI nie zostały jeszcze wdrożone. To właśnie może być powodem, dla którego firma woli przeczekać i nie nagłaśniać sprawy.

Cisza zamiast otwartości

Zamiast publicznego oświadczenia czy konferencji prasowej, Apple zdecydowało się na przekazanie informacji o opóźnieniu w nieoficjalny sposób, za pośrednictwem mediów technologicznych. Kuo uważa to za błąd PR-owy, który może odbić się na zaufaniu klientów i inwestorów.

Pytanie, czy Apple zdecyduje się na bardziej otwartą komunikację w tej sprawie, pozostaje otwarte. Jedno jest pewne – nowa Siri musi działać perfekcyjnie w momencie premiery. W przeciwnym razie Cook może zostać zmuszony do publicznego zmierzenia się z falą krytyki, tak jak miało to miejsce w przypadku Apple Maps czy problemu z anteną iPhone'a 4.

Obserwuj nas w Google News

Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple opóźnia zaawansowane funkcje Siri. Tim Cook powinien zachować się jak Steve Jobs

 0
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł
Kolejny proponowany artykuł