Apple: Ujednolicenie ładowarek może hamować innowacje

W ostatnim czasie media rozpisywały się o pomyśle Parlamentu Europejskiego dotyczącego ujednolicenia na terenie Unii Europejskiej dostępnych ładowarek do urządzeń. Pomysł z jednej strony jest o tyle interesujący, ponieważ ułatwia ładowanie, chociażby smartfonów ładowarką pochodzącą od praktycznie dowolnego producenta. Z drugiej jednak strony koncepcja unijnych urzędników nie przypadła do gustu niektórym przedsiębiorstwom technologicznym, zaś największym jej krytykiem jest Apple. W opublikowanym oświadczeniu gigant z Cupertino przyznał, że ujednolicenie jednego typu złącza do ładowarek ma hamować wprowadzanie innowacji w tym zniechęcać do ich kontynuowania i odbije się najbardziej właśnie na amerykańskiej korporacji, ponieważ w przeciwieństwie do konkurentów korzysta z Lightning.

Według Apple ujednolicenie ładowarek może negatywnie odbić się na producentach i hamować wprowadzanie innowacji.

Sama Unia Europejska szacuje ów koszt na 13 milionów euro. Co ciekawe w ocenie Apple nowe rozwiązanie ma być szkodliwe również dla ludzi w Europie, natomiast Komisja Europejska powinna w tym przypadku poszukać lepszej opcji, która zadowoli obie strony. Producent iPhone'ów napisał też, że nie były konieczne żadne regulacje, gdy branża skupiała się na popularyzacji wejścia USB typu C jako tego domyślnego złącza we współczesnych telefonach. I należ przyznać, że coś w tym rzeczywiście jest, gdyż szansa trafienia na starsze wejście microUSB także w budżetowych smartfonach jest dość mała i zapewne w przyszłości wspomniane rozwiązanie przejdzie na dobre do historii. Warto wspomnieć, że pierwsze prace nad wspólną ładowarką zaczęły się ponad dekadę temu.

Wówczas z inicjatywy KE producenci telefonów oraz pozostałych urządzeń mobilnych przystąpili do dobrowolnego porozumienia w kwestii ujednolicenia ładowarek na terenie Europy. Apple jednak postanowiło zrezygnować z tego porozumienia i w efekcie w swoich iPhone'ach nadal korzysta z rozwiązania Lightning. Ciekawe więc będzie wyglądać sytuacja, jeśli władze Unii Europejskiej zdecydują się jednak przeforsować ujednoliconą ładowarkę.