Apple Vision Pro wyłącza niektórym mózg. Zobaczcie użytkowników w akcji

Jeśli w ciągu ostatnich czterech dni śledziliście media społecznościowe, prawdopodobnie natrafiliście na zdjęcia i filmy prezentujące ludzi, którzy noszą nowe zestawy Apple za 3499 dolarów w miejscach publicznych i stukają w pustą przestrzeń przed sobą, a nawet wykonują wulgarne gesty w stronę poirytowanych kierowców. Niektórzy nawet prowadzą w nich auta.

Gogle Apple Vision Pro zostały wprowadzone na rynek dopiero w miniony piątek, 2 lutego, jednak już w weekend sekretarz transportu USA, Pete Buttigieg, zabrał głos, reagując na wideo przedstawiające kierowcę Tesli Cybertruck korzystającego z tych gogli, które szybko obiegło internet. W materiale widać, jak kierowca stuka w przestrzeń przed sobą, podczas gdy pojazd porusza się autostradą, bez kontroli samego kierowcy. „Przypomnienie – WSZYSTKIE obecnie dostępne zaawansowane systemy wspomagania kierowcy wymagają, aby kierowca zachował kontrolę nad pojazdem i przez cały czas był w pełni skoncentrowany na prowadzeniu” – napisał Buttigieg w poście dla X. 

Gogle Vision Pro wbre nadziejom wciąż nie oferują interfejsu w stylu Iron Man'a i zdecydowanie bezpieczniej w nich pracować, niż poruszać się po ulicach. Przynajmniej póki co...

Uchwycony na nagraniu kierowca Cybertrucka później wyjaśnił, że cała sytuacja była żartem, a zestaw  „nie wyświetlał niczego poza drogą”. Ten film nie był jedynym nagraniem pokazującym kierowcę Tesli noszącego zestaw  Vision Pro, który w weekend osiągnął popularność w mediach społecznościowych – inny film opublikowany w X pokazał kierowcę Tesli korzystającego z zestawu  Vision Pro podczas jazdy, który chwilę później został zatrzymany przez policję.

Użytkownicy gogli w samochodach to zapewne dopiero początek. Już teraz widać wysyp materiałów ukazujących użytkowników Vision Pro, którzy nie cieszą się swoim sprzętem w domowym zaciszu, tylko chodzą po ulicach, wymachując rękami przed sobą. Według relacji niektórzy wyzywają nawet kierowców, którzy trąbieniem słusznie wyrażają zdenerwowanie na widok delikwenta ignorującego zagrożenie na ulicy. 

Inny przykład, to jadący metrem chłopak, który całkowicie pochłonięty jest przez wirtualną rzeczywistość. Nie wiadomo, co nimi kieruje - czy jest to tylko chęć pochwalenia się nowym (drogim) gadżetem, czy też tak bardzo nie mogą się bez niego obejść. Korzystanie z gogli bez trybu transparentnego może jednak się skończyć tragicznie, przez brak świadomości otoczenia i potencjalnych zagrożeń. Niektóre filmy przedstawiają niepokojącą wizję społeczeństw funkcjonujących jedynie w VR. Czy taka przyszłość nas czeka?