Sąd apelacyjny wydał wyrok w ciągnącym się sporze antymonopolowym między Apple a Epic Games. Jak donosi Bloomberg, utrzymano w mocy orzeczenie sądu niższej instancji, które odrzuciło większość roszczeń Epic Games, sugerujących że Apple naruszyło federalne prawo konkurencji, zakazując alternatywnych sklepów z aplikacjami na swoich urządzeniach. Panel składający się z trzech sędziów podtrzymał również część pierwotnego orzeczenia, które było na korzyść firmy Epic.
„Trwa ożywiona i ważna debata na temat roli, jaką w naszej gospodarce i demokracji odgrywają internetowe platformy transakcyjne o sile rynkowej” – napisano w orzeczeniu. „Naszym zadaniem jako federalnego sądu apelacyjnego nie jest jednak rozstrzyganie tej debaty – ani nawet nie mogliśmy tego próbować. Zamiast tego w tej decyzji wiernie zastosowaliśmy istniejący precedens odnoszący się do zaistniałych faktów”.
Utrzymano w mocy orzeczenie sądu niższej instancji, które odrzuciło większość roszczeń Epic Games.
Orzeczenie utrzymuje status quo, chyba że dalsze odwołania przeniosą sprawę do sądu wyższej instancji. Nie jest to korzystne rozstrzygnięcie dla Epic Games, do tego firma może być teraz obciążone opłatami prawnymi Apple.
„Dzisiejsza decyzja potwierdza spektakularne zwycięstwo Apple w tej sprawie, ponieważ dziewięć z dziesięciu roszczeń zostało rozstrzygniętych na korzyść Apple. Po raz drugi w ciągu dwóch lat sąd federalny orzekł, że Apple przestrzega przepisów antymonopolowych na szczeblu stanowym i federalnym” – stwierdził gigant z Cupertino w wydanym oświadczeniu. „App Store nadal promuje konkurencję, napędza innowacje i poszerza możliwości, i jesteśmy dumni z jego ogromnego wkładu zarówno w użytkowników, jak i programistów na całym świecie. Z całym szacunkiem nie zgadzamy się z orzeczeniem sądu w sprawie jedynego pozostałego roszczenia i rozważamy dalszą rewizję”.
Wkrótce po ogłoszeniu orzeczenia dyrektor generalny firmy Epic Games, Tim Sweeney, opublikował na swoim koncie na Twitterze następujące oświadczenie: „Apple zwyciężyło w dziewiątym sądzie okręgowym. Chociaż sąd podtrzymał orzeczenie, że ograniczenia Apple mają istotny antykonkurencyjny skutek, który szkodzi konsumentom, stwierdził, że nie udowodniliśmy naszej sprawy dotyczącej ustawy Shermana”. Sweeney dodał jednak, że się nie podają i pracują nad kolejnymi krokami prawnymi, co oznacza, że to jeszcze nie koniec tego sporu.
W pierwotnym wyroku z 2021 r. sędzia Yvonne Gonzalez Rogers ustaliła, że chociaż Apple uniemożliwił użytkownikom płacenie mniej za aplikacje lub blokował zakupy w aplikacji, nie prowadził sklepu z aplikacjami jak monopolista. Mimo to Rogers nakazała Apple, aby umożliwiło programistom kierowanie użytkowników do alternatywnych systemów płatności, co pozwoliłoby im ominąć 15-30-procentową opłatę, którą Apple zazwyczaj pobiera z zakupów w aplikacji.
Apple wygrało w ostatniej chwili przed konieczną implementacją tych zmian, jednak już w 2022 roku zaczął umożliwiać twórcom niektórych aplikacji przekierowywanie użytkowników do ich własnych stron internetowych w celu dokonania płatności.
Epic rozpoczął swoje batalie sądowe z Apple i Google, gdy zaoferował graczom mobilnym Fortnite tańszy sposób płacenia za walutę w grze, który omijał systemy płatności iOS i Android. Apple i Google usunęły Fortnite ze swoich sklepów z aplikacjami, a Epic odpowiedział pozwami przeciwko obu firmom.
Niezależnie od ostatecznego wyniku w obu przypadkach, Apple i Google mogą i tak wspierać zewnętrzne sklepy z aplikacjami na iOS i Androida. Organy regulacyjne na innych rynkach przeanalizowały praktyki obu firm, a w wyniku nowych przepisów Unii Europejskiej Apple podobno przygotowuje się do zezwolenia na sklepy innych firm na iPhone już w przyszłym roku. Według dyrektora generalnego Tima Sweeneya, jeśli tak się stanie, ich własny sklep z aplikacjami mobilnymi firmy Epic będzie gotowy do działania. Microsoft też przygotowuje własny sklep z aplikacjami mobilnymi.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple wygrywa w sądzie apelacyjnym przeciwko Epic Games. To nie koniec sprawy