Przez ostatnie dni widzieliśmy jak Apple, Google i Amazon znaleźli się w ogniu krytyki, gdy okazało się, że każda z tych firm nie dość, że nagrywa rozmowy poprzez odpowiednio Siri, Google Asystenta, Alexę, to przekazuje je podwykonawcom do odsłuchania. Każda z nich tłumaczyła, że jest to niezbędne do poprawy funkcjonowania wspieranego przez sztuczną inteligencję wirtualnego pomocnika. Pracownicy odsłuchujący nagrania ujawnili, że w nagraniach zbieranych przez Apple słychać wiele poufnych informacji, jak rozmowy z lekarzami, a nawet seks. Co więcej, osoby nagrywane można łatwo zidentyfikować, a w wielu sytuacjach Siri aktywowała się bez intencji użytkownika, podobnie jak było w przypadku Asystenta Google. i oprogramowanie nawet dźwięk rozpinanego suwaka rozpoznawało, jako dźwięk do aktywacji - może to wyjaśniać nagrania intymnych momentów.
Po ostatnich skandalach, oprócz Google, również Apple z Siri i Amazon z Alexą wycofują się z kontrowersyjnych programów nagrywania użytkowników, celem poprawy swoich asystentów.
Ujawnienie całej sytuacji i nagła krytyka Apple mocno wpłynęła na stanowisko firmy, która niemalże natychmiast zdecydowała się zawiesić całkowicie program oceny wydajności Siri. Apple jako jeden z powodów odsłuchiwania nagrań podawało również, konieczność wychwycenia dźwięków, które przypadkowo aktywują wirtualnego asystenta. Firma wcześniej oznajmiała, że "mała część zapytań jest analizowana w celu poprawy Siri. Żądania użytkowników nie są powiązane z Apple ID. Odpowiedzi Siri są analizowane w bezpiecznych placówkach, a wszyscy recenzenci są zobowiązani do przestrzegania ścisłych wymagań Apple w zakresie zachowania poufności". Po ponownym włączeniu programu ocen, w przyszłej aktualizacji systemu iOS użytkownicy będą mogli zrezygnować z udziału według własnego uznania.
W kwietniu ubiegłego roku Amazon został skrytykowany, gdy rozeszły się wieści o zespołach, które powstały do transkrypcji rozmów użytkowników z Alexą. Amazon twierdził w tym czasie, że program ma na celu pomóc Alexie poprawić zrozumienie ludzkiego języka. Każdy pracownik, stacjonujący w Bostonie, Kostaryce, Indiach i Rumunii, spędza dziewięciogodzinny dzień roboczy, podczas którego może słuchać nawet 1000 nagrań audio pobranych od Alexy. Amazon dodał także wewnętrzny system, który pozwala członkom tych zespołów na dzielenie się nagraniami. Chociaż ma to na celu pomóc członkom zespołu w zrozumieniu trudnych do zrozumienia słów lub fraz, możemy sobie wyobrazić, że jest używany do dzielenia się najbardziej zawstydzającymi komentarzami i sprośnymi uwagami właścicieli Echo. Są one rejestrowane przez Alexę bez wiedzy użytkownika. Po ostatnich skandalach, również Amazon ma udostępnić opcję uniemożliwiającą asystentowi nagrywania użytkowników.
Pokaż / Dodaj komentarze do: Apple z Siri i Amazon z Alexą również zaprzestają nagrywania użytkowników