Apple za żadne pieniądze nie przejdzie na Bing. Wyszukiwarka Microsoftu jest tragiczna

Apple od dawna korzysta z przeglądarki Google jako domyślnej wyszukiwarki na swoich urządzeniach, a współpraca ta przynosi korzyści obu firmom. Według Eddy'ego Cue, starszego wiceprezesa Apple, konkurencyjny Bing od Microsoftu jest na tyle słaby, że żadna kwota nie przekonałaby Apple do zmiany.

Google jest domyślną wyszukiwarką w wielu produktach i usługach, w tym w przeglądarce Firefox, co jest kluczową częścią przychodów Mozilli. Podobnie, Google jest domyślną wyszukiwarką w przeglądarce Safari od Apple. Ta monopolistyczna pozycja Google budzi wątpliwości regulatorów rynku, którzy mogą wywierać presję na Apple, aby otworzyło się na inne wyszukiwarki.

Według Apple Bing jest tak okropny, że nie ma takiej kwoty, która mogłaby go skłonić do porzucenia Google’a.

Pytanie, jakie stawiają regulatorzy, dotyczy jakości konkurencyjnych wyszukiwarek. Eddy Cue z Apple jasno stwierdził, że Bing nigdy nie miał szans w Apple. Historia prób Microsoftu sprzedaży Binga Apple sięga co najmniej 2018 roku, a oferty miały być składane wielokrotnie. Mimo to, Apple za każdym razem odmawiało.

John Gianandrea, przedstawiciel Apple, krytykował jakość Binga, przywołując przykład błędnej odpowiedzi na proste pytanie o piosenkarkę Annie Lennox. Jednak to trochę przeczy Cue, bo najwyraźniej Apple przynajmniej rozważał i testował Binga. Więc nie miał wcale całkowicie zamkniętych drzwi.

Ostatecznie, Cue podkreślił, że Apple nie przyjęłoby Binga nawet za darmo, a żadna kwota nie zmusiłaby firmy do korzystania z tej wyszukiwarki. Co ciekawe, Apple ma otrzymać od Google 26 miliardów dolarów za utrzymanie swojej wyszukiwarki jako domyślnej na urządzeniach Apple. Stwierdzenie Cue budzi pytania, dlaczego Google miałoby płacić tak dużo, jeśli Apple twierdzi, że nie potrzebuje alternatywy.