Kiedy Microsoft ogłosił zakończenie wsparcia dla systemu Windows 10, analitycy spodziewali się gwałtownego wzrostu sprzedaży komputerów z systemem Windows 11. Tymczasem zyskał przede wszystkim Apple.
W ciągu ostatniego roku sprzedaż komputerów Mac wzrosła o niemal 15%. Dla firmy z Cupertino był to jeden z najlepszych wyników w ostatnich latach, a dla Microsoftu – nieprzewidziany efekt decyzji, która miała umocnić pozycję Windowsa na rynku.
Według danych Counterpoint Research, konsumenci w obliczu nadchodzącego końca darmowych aktualizacji Windows 10 coraz częściej wybierali MacBooki i komputery stacjonarne Apple. Wynikało to nie tylko z obaw przed koniecznością modernizacji sprzętu do wymogów Windows 11, ale też z rosnącego zaufania do stabilności i jakości ekosystemu macOS.
Zakończenie wsparcia i konsekwencje
Microsoft już od 2021 roku zapowiadał, że Windows 10 utraci bezpłatne poprawki zabezpieczeń 14 października 2025 roku. Dla milionów użytkowników oznacza to koniec możliwości bezpiecznego korzystania z systemu. Wielu z nich musiało stanąć przed wyborem: inwestować w nowy komputer z Windows 11 czy spróbować czegoś zupełnie innego.
Decyzja o zmianie platformy nie była łatwa. Windows i macOS różnią się nie tylko interfejsem, ale też podejściem do zarządzania aplikacjami i aktualizacjami. Instalacja Windowsa 11 na nowoczesnych Macach z procesorami ARM jest skomplikowana i wymaga oprogramowania wirtualizacyjnego. Mimo to użytkownicy decydowali się na zmianę, akceptując konieczność nauki nowego systemu.
Apple rośnie, Microsoft traci
W trzecim kwartale 2025 roku sprzedaż komputerów Apple wzrosła o 14,9% rok do roku. Firma wyprzedziła wielu konkurentów, którzy oferują komputery z systemem Windows. W rankingu producentów wzrostowych Apple znalazło się na drugim miejscu, zaraz za chińskim Lenovo, które zanotowało wzrost o 17,4%.
IDC potwierdza, że Windows wciąż pozostaje dominującym systemem operacyjnym z 72,3% udziałem w rynku, ale to nie wystarczyło, by utrzymać dynamikę sprzedaży u wszystkich producentów. Asus zwiększył sprzedaż o 14%, HP o 10%, natomiast Dell odnotował spadek o 0,9%. Ogólny rynek komputerów PC wzrósł o 8,1% rok do roku, co pokazuje, że klienci kupują nowe maszyny głównie z konieczności, a nie z entuzjazmu wobec Windowsa 11.
Kupujemy sprzęt, nie AI
Microsoft promuje Windows 11 jako system gotowy na erę sztucznej inteligencji, z wbudowanym asystentem Copilot. Jednak to nie AI napędza sprzedaż nowych komputerów. Użytkownicy wciąż kierują się parametrami sprzętowymi – pojemnością dysku, ilością pamięci RAM czy wydajnością procesora.
Zainteresowanie funkcjami opartymi na sztucznej inteligencji pozostaje zaskakująco niskie. Wielu użytkowników unika zakupu najnowszych procesorów z modułami NPU, uważając je za zbędny koszt. W efekcie popyt na starsze generacje układów, takie jak Intel Core 13., utrzymuje się na wysokim poziomie. Producenci zauważyli ten trend i zaczęli podnosić ceny starszych modeli, wykorzystując ograniczoną dostępność jako szansę na dodatkowy zysk.
Wzrost sprzedaży komputerów w 2025 roku był częściowo napędzany czynnikami spoza rynku technologicznego. Sprzedawcy detaliczni w Stanach Zjednoczonych gromadzili zapasy sprzętu w obawie przed podwyższonymi cłami importowymi wprowadzonymi przez administrację Donalda Trumpa. Taka polityka handlowa pośrednio zwiększyła wolumen zamówień, co chwilowo poprawiło wyniki całego sektora.
Jednak w szerszej perspektywie największym beneficjentem pozostaje Apple. Firma umiejętnie wykorzystała moment niepewności wśród użytkowników Windowsa, oferując sprzęt, który nie wymaga myślenia o aktualizacjach ani wymogach sprzętowych. Dla wielu był to argument wystarczający, by po raz pierwszy opuścić ekosystem Microsoftu.
Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi!
Pokaż / Dodaj komentarze do:
Apple zyskuje na końcu wsparcia Windows 10. Microsoft sam sobie robi problemy