Arm rzuci wyzwanie x86. Szybsze procesory i GPU jeszcze w tym roku

Arm, brytyjski gigant w dziedzinie architektury procesorów, który od lat dominuje na rynku mobilnym dzięki swojej efektywności energetycznej, zaczyna zmieniać kierunek swojej strategii.

Firma, której rozwiązania opierają się na architekturze RISC, długo była uznawana za lidera w optymalizacji wydajności na wat. Teraz jednak Arm, zgodnie z zapowiedziami Chrisa Bergeya, szefa działu biznesowego klienta, zaczyna koncentrować się na zwiększaniu częstotliwości operacyjnych i przyspieszaniu rozwoju sztucznej inteligencji (AI).

Wydajność na nowych torach

Do tej pory procesory Arm wyróżniały się znakomitą wydajnością IPC (liczbą instrukcji przetwarzanych na cykl zegara). Dzięki temu zyskały reputację energooszczędnych i wydajnych rozwiązań, szczególnie w porównaniu z tradycyjnymi procesorami x86 od Intela i AMD. Jednak niższe częstotliwości zegara stanowiły barierę w osiąganiu wyższej wydajności ogólnej, co ograniczało konkurencyjność produktów Arm w niektórych zastosowaniach.

Podczas targów CES 2025 Bergey ogłosił, że firma zamierza „agresywnie celować w wyższe częstotliwości operacyjne”. Planowane są innowacje w projektowaniu procesorów, które pozwolą na osiągnięcie prędkości zegara sięgających 4 GHz, co jest kluczowe dla zwiększenia wydajności w najbardziej wymagających zastosowaniach. Aby to osiągnąć, Arm zamierza współpracować z producentami półprzewodników, optymalizując projekty swoich CPU pod kątem najnowszych procesów technologicznych.

AI jako siła napędowa

Równolegle Arm stawia na przyspieszenie obliczeń związanych ze sztuczną inteligencją. Firma pracuje nad rozszerzeniem zestawu instrukcji w swoich procesorach, wychodząc poza obecne technologie. Celem jest lepsze wsparcie dla obciążeń związanych z uczeniem maszynowym (ML) i AI.

Na polu GPU firma również podejmuje intensywne działania. Jednym z głównych kierunków rozwoju jest wykorzystanie AI do poprawy jakości renderowania obrazu. Dzięki technikom podobnym do DLSS od Nvidii, Arm rozwija technologie pozwalające na renderowanie w niższych rozdzielczościach, a następnie skalowanie obrazu do wyższej jakości z pomocą sztucznej inteligencji. Bergey podał przykład, w którym urządzenie mobilne renderuje obraz w rozdzielczości 540p przy 30 Hz, a AI interpoluje go do 1080p przy 60 Hz. Tego rodzaju podejście pozwala znacząco poprawić wydajność energetyczną przy zachowaniu wysokiej jakości obrazu.

Efekty tych działań znajdą swoje odzwierciedlenie w nadchodzącej platformie obliczeniowej „Arm CSS for Client”, która już w 2025 roku ma wprowadzić nowe standardy w zakresie wydajności, energooszczędności i wsparcia dla AI.

Mimo ambitnych planów Arm musi zmierzyć się z licznymi wyzwaniami. Jednym z nich jest optymalizacja projektów CPU i GPU pod kątem zaawansowanych technologii półprzewodnikowych. Arm planuje dostarczenie zoptymalizowanych projektów dla producentów chipów, takich jak TSMC, aby umożliwić maksymalne wykorzystanie możliwości najnowszych procesów technologicznych.

Jednak rozwój firmy nie ogranicza się jedynie do kwestii technicznych. Arm nadal zmaga się z trwającym sporem prawnym z Qualcommem. Bergey przyznał, że mimo niedawnych decyzji sądowych wiele kluczowych kwestii pozostaje nierozstrzygniętych. Konflikt między dwiema firmami, który dotyczy m.in. licencjonowania technologii, wciąż wymaga negocjacji, a jego wynik może mieć wpływ na przyszłość Arm w sektorze mobilnym.