Assassin’s Creed: Origins to naprawdę udany powrót uznanej serii, który wprowadza do nieco skostniałej już formuły sporo świeżości i nowych rozwiązań. Gra od początku boryka się jednak z problemami z optymalizacją i w przypadku konsol ma spore problemy z utrzymaniem 30kl./s, a na pecetach także daleko jej do ideału.
Ubisoft postanowił coś z tym zrobić i kolejne aktualizacje do gry poprawiać miały ten aspekt. Ostatni patch oznaczony numerem 1.05 budzi jednak sporo kontrowersji i według graczy wprowadza wyraźny downgrade oprawy graficznej w tej produkcji, co biorąc pod uwagę historię Ubisoftu z tym zjawiskiem budzi poważny niepokój. Sytuacja jednak nie jest taka prosta, ponieważ o ile patch 1.05, który ukazał się na konsolach w ubiegłym tygodniu, rzeczywiście zdaje się pogarszać jakość oprawy graficznej, tak już w przypadku pecetów są to raczej bezpodstawne oskarżenia. Co prawda, Assassin’s Creed: Origins po wgraniu najnowszej łatki na komputerach boryka się z irytującymi przycięciami odnotowanymi na czterordzeniowych CPU, ale zdaniem serwisu Dark Side of Gaming (DSOGaming) jakość oprawy pozostała bez zmian.
Osoby oskarżające Ubisoft o dowgrade twierdzą, że zredukowano szczegółowości świata (tzw. LoD - Level of Detail), a także odległość rysowania obiektów. Ekipa DSOGaming porównała więc pierwotną wersję gry (1.00) z edycją po najnowszej aktualizacji (1.05) i z ich testów wynika, że nic się nie zmieniło. Wszystkie obiekty, cienie i efekty są obecne także po najnowszej aktualizacji. Warto jednak zaznaczyć, że Assassin’s Creed Origins korzysta z bardzo agresywnego systemu LOD, ale tak jest od samego początku, więc nie jest to kwestia patcha. Wygląda więc na to, że mamy do czynienia ze zwykłą nagonką, ponieważ Ubisoft ze względu na swoje poprzednie praktyki jest w tym zakresie łatwym celem. Poniżej możecie sprawdzić porównanie screenshotów z wersji premierowej i 1.05.
wersja 1.00 na PC
Wersja 1.05 na PC
Pokaż / Dodaj komentarze do: Assassin’s Creed: Origins i kontrowersje wokół pogorszenia jakości grafiki