ASUS oskarżony o manipulację cenami kart graficznych GeForce RTX 50

Już jutro, 20 lutego, na rynku zadebiutują karty graficzne GeForce RTX 5070 Ti. Nowy model z rodziny "Blackwell" pojawi się wyłącznie w autorskich wersjach partnerów NVIDII, ponieważ firma nie planuje wypuszczenia modelu Founders Edition dla tej klasy kart.

Ostatnio do sieci trafiły przecieki ujawniające syntetyczne wyniki testów wydajnościowych RTX 5070 Ti. Ich odbiór wśród społeczności technologicznej jest mieszany – wielu użytkowników podważa opłacalność nowej karty, zwłaszcza w porównaniu do poprzednich generacji oraz konkurencyjnych rozwiązań. Warto zaznaczyć, że niewielu producentów zdecydowało się na wprowadzenie tańszych modeli, co dodatkowo budzi obawy o ostateczny poziom cen.

Szczególnie dużo kontrowersji wywołała sytuacja z modelem GeForce RTX 5080 PRIME, który początkowo był sprzedawany w sugerowanej cenie, ale już tydzień po premierze jego cena wzrosła o 26%.

Kontrowersje wokół cen i strategii producentów

Podczas targów CES 2025 NVIDIA podała sugerowaną cenę na poziomie 749 dolarów (3899 zł) i branżowe źródła donoszą, że pierwsze recenzje obejmować będą wyłącznie modele w tej cenie. Portal VideoCardz zwraca uwagę na problem manipulacji cenowych wśród kluczowych partnerów NVIDIA, takich jak ASUS i MSI.

Szczególnie dużo kontrowersji wywołała sytuacja z modelem ASUS GeForce RTX 5080 PRIME, który początkowo był sprzedawany w sugerowanej cenie, ale już tydzień po premierze jego cena wzrosła o 26%. Takie działania pozwoliły ASUS-owi na uzyskanie pozytywnych recenzji, a jednocześnie zwiększenie zysków po podwyższeniu ceny. Według VideoCardz podobny scenariusz może powtórzyć się przy premierze RTX 5070 Ti, zwłaszcza w modelach ASUS PRIME i TUF Gaming.

Reputacja NVIDII i odbiór konsumencki

Nie trzeba chyba dodawać, że takie praktyki spotkały się z dużą krytyką i wiele osób sugeruje, że NVIDIA powinna podjąć działania zapobiegawcze, aby uniknąć wprowadzania klientów w błąd. Konsumenci oraz recenzenci mogą bowiem bazować na początkowych cenach przy ocenie opłacalności kart, które niedługo po premierze będą nieaktualne.