Intel przed tygodniem wprowadził do sprzedaży swój nowy flagowy procesor, czyli Xeon W-3175X. Jest to model dedykowany stacjom roboczym do profesjonalnego wykorzystania przez najbardziej wymagających użytkowników i bazuje on na architekturze Skylake-SP zapewniając 28 rdzeni i 56 wątków. Jak też sugerowały wcześniejsze przecieki, CPU okazało się horrendalnie drogie, ponieważ wycenione zostało przez Niebieskich na kwotę 2999 USD za egzemplarz przy zakupie całej palety (1000 sztuk), a w europejskich sklepach jego cena wynosi ok. 3100 EUR. Dla porównania, 32-rdzeniowy (64-wątkowy) procesor Ryzen Threadripper 2990WX, czyli topowy CPU od AMD, kupić można praktycznie za niemal połowę tej ceny. To jednak dopiero początek naszych wydatków, jeśli zdecydujemy się na złożenie platformy opartej o ten układ, ponieważ potrzebujemy jeszcze stosownej płyty głównej z podstawką LGA 3647 i ASUS ma tu ciekawą propozycję w postaci ROG Dominus Extreme. Jak zapewne się domyślacie, ta również nie należy do tanich, a co więcej jest to obecnie najdroższa konsumencka płyta główna na rynku.
ASUS ROG Dominus Extreme to płyta dedykowana CPU Xeon W-3175X i jak zapewne się domyślacie, ta nie należy do tanich, a co więcej jest to obecnie najdroższa konsumencka płyta główna na rynku.
„W-3175X normalnie pracuje z prędkością 3,2 GHz i w trybie Turbo osiąga 4,3 GHz, ale w trakcie naszych testów OC udało się osiągnąć stabilne 6,5 GHz na wszystkich rdzeniach przy zastosowaniu chłodzenia ciekłym azotem. ROG to jedna z zaledwie dwóch marek, które wybrane zostały do prac z Intelem nad płytą główną dla tego potwora i model ROG Dominus Extreme pokazuje, co jest możliwe, kiedy nasi inżynierowie mają pełną swobodę i nie ograniczają ich typowe granice” - chwali się ASUS. Firma nie podała oficjalnej ceny dla tego MOBO, ale sprzęt pojawił się już w kilku sklepach i w USA zapłacić trzeba za niego 1799,99 USD, natomiast w Europie 1550 EUR. Jeśli dodamy do tego cenę samego procesora, to otrzymamy kwotę 4800 USD, czyli przeszło 18 tys. zł za samo CPU i płytę główną. Oczywiście nie jest to sprzęt skierowany do zwykłych śmiertelników czy graczy, ale mimo wszystko nawet profesjonaliści mogą odbić się od takich kwot, szczególnie że konkurencja oferuje dużo tańszą alternatywę.
ROG Dominus Extreme to naprawdę masywna płyta w formacie EEB z aż dwunastoma slotami na pamięci RAM (potrafi obsłużyć do 192 GB pamięci operacyjnej). Znajdziemy tu także cztery gniazda PCIe x16, a producent zapewnił również obsługę SLI i CrossFire, pozwalając nam na łączenie do czterech kart graficznych. Jeśli zaś chodzi o magazynowanie danych, to otrzymujemy sześć portów SATA III z chipsetem Intel C621 oraz dwa dodatkowe napędzane przez kontroler ASMedia. Nie zabrakło także pary złącz ROG DIMM.2 i dwóch U.2. Płyta obsłuży także dwa zasilacze (nic dziwnego, skoro sam Xeon W-3175X podczas ekstremalnego OC potrafi pobierać 1000 W), a nie zabrakło także podświetlenia RGB (raczej zbędny element w przypadku produktu, który nie jest skierowany do graczy) oraz 1,77-calowego wyświetlacza OLED. Niewątpliwie jest to produkt z najwyższej półki i zapewne nie braknie osób, które, jeśli już zdecydują się na zakup procesora Xeon W-3175X, to wyłożą gotówkę także na ROG Dominus Extreme.
Pokaż / Dodaj komentarze do: ASUS ROG Dominus Extreme to najdroższa konsumencka płyta główna na rynku